Wołodia Wysocki / tak o nim mówili właściwie wszyscy / pozostawił po sobie wiersze i pieśni, wiele amatorskich nagrań, zapisy wywiadów i fragmentów spektakli Teatru na Tagance, również z „Hamleta” - co mieliśmy okazję obejrzeć na ekranie.
Pozostał legendą także z powodu szalonej, odwzajemnionej, miłości do Mariny Vlady.
Roman Kołakowski dokonując przekładów pieśni, będąc autorem scenariusza i reżyserem spektaklu przygotował wydarzenie mocne
i niezapomniane.
Wydarzenie, które ogląda się wstrzymując oddech.
Trzeba byłoby chyba być z kamienia, aby nie czuć się głęboko poruszonym
i wzruszonym spowiedzią wielkiego artysty kochającego wolność!
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry