Minister dobiera myśli i słowa - jak w konkursie oratorskim.
Dzisiaj dodatkowo jeszcze przekonywał, że jest dobrym, odpowiedzialnym, prawym i sprawiedliwym człowiekiem i tylko ma zły sen; sen, w którym pogodzić się musi z dymisją byłego, bardzo zaufanego, współpracownika Janusza Kaczmarka, którego podejrzewa się o „odrolniony przeciek”.
Następnie zachęcał do zadawania pytań.
No to ja pytam: ilu jeszcze zaufanych /byłych i aktualnych/ kolegów ma
Pan Minister i czy o wszystkich swoich snach, powiązanych z tymi kolegami, musi nam opowiadać?
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry