Lubię komentarze red. Ł. Warzechy i tzw. szpilę.
„Fakt” kupuję jednak głównie dlatego, że jest w nim codziennie krzyżówka; ma ona tę zaletę, że jest rozwiązywalna.
Taki np. dydelf - to ulubione słowo autora krzyżówek; od pewnego czasu także moje ulubione słowo.
/Gdyby ktoś nie do końca wiedział o jakie zwierzę chodzi - odsyłam do encyklopedii./
Dzisiaj też chciałam od razu przejść do krzyżówki, bo nie lubię krwawych informacji, a tu …. niespodzianka.
„Fakt” kochający, jeszcze niedawno, PiS rozpoczął kampanię prezydencką
Donalda Tuska.
Wiele haseł, rad co trzeba zrobić aby żyło się lepiej - zwłaszcza 50 - latkom.
A Pani Prezydent Warszawy dodatkowo obiecuje, że będzie u nas
jak na zachodzie.
I nawet golizny nie było na ostatniej stronie!
Za wcześnie na tę kampanię. I zbyt ona nachalna.
A krzyżówka na szczęście była.
Tym razem bez dydelfa, ale za to z dużą ilością patoki.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry