Ogólne wrażenie - było miło.
Pan Prezydent przekazał kilka okrągłych stwierdzeń, a nawet podkreślił,
że byłby poirytowany gdyby musiał czekać na wizę.
Nasz Premier odpowiadał dzieląc się swoimi odczuciami i tym co zrozumiał
z wypowiedzi Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Na zakończenie tłumaczenia, przez tłumaczkę, komentarza naszego Premiera, podczas słuchania którego Pan Prezydent zniewalająco się uśmiechał, G.W. Bush powiedział: AMEN.
No to amen.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry