w Warszawie. Inaugurację uświetnił niezwykły francuski zespół wokalny Accentus przyjęty przez warszawiaków entuzjastycznie.
Wiele miłych wrażeń i wiele ciekawych postaci wśród słuchających.
W podniosłym nastroju, uduchowieni udaliśmy się na postój taksówek.
Na postoju - kilka samochodów z napisem taxi. Ich właściciele, stojąc obok samochodów, na pytanie czy są wolni odpowiadali, że nie, bo czekają na umówionego klienta.
Patrzyli przy tym na mnie jak na rozdeptaną meduzę i bez cienia grzeczności ledwo odpowiadali: jestem zajęty, a kolega to nie wiem.
Miny ich świadczyły o tym, że jestem intruzem, który im przeszkadza
w rozmowie i oczekiwaniu na klienta, którego sami wybiorą.
Zamówiłam taksówkę przez telefon. W oczekiwaniu na nią usiadłam
na murku i utyskiwałam na brak ludzkich uczuć.
Znajomi byli zdziwieni; uważali, że w naszym kraju to norma
i, że nie powinnam okazywanej obojętności tak bardzo przeżywać.
Ja jednak przeżywam! Brak zwyczajnej, ludzkiej życzliwości razi
mnie głęboko.
Chyba nigdy się z tym nie pogodzę.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry