że wizytę tę dobrze pamiętam.
Dodatkowo gospodarze jeszcze mówili, że Oni i my mamy podobne natury
łatwo jest więc się porozumieć.
Tak też myśli zapewne irlandzki bogacz /a może dorobił się, bo Irlandia stała się członkiem Unii Europejskiej?/ i dlatego u nas założył oddział swojej antyeuropejskiej partii Libertas.
Nazwa partii sugeruje, że mamy wolność wyboru.
Więc jeśli chcemy być zaściankiem Europy, która - poza osiągnięciami kulturalnymi i literackimi - nie wie z jakich produktów Polska słynie, jeśli chcemy być podatni na kryzysy i zamykać się na świat - to wstępujmy do Libertas.
Jeśli myślimy inaczej - nie zauważajmy tej partii i tych pieniędzy, które stoją za jej przywódcą, a które mają wspomóc kampanię Libertas w wyborach do EuroParlamentu tylko po to, aby pokazać, że Zjednoczona Europa nie jest naszym celem.
Wybierzmy wolność w Unii. Bez pana Ganley’a.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry