i Noworocznym przypomniały mi pobyt w Japonii i poranne podróże
na wykłady metrem /tłok, ścisk, opary czosnku, ale wszyscy którzy chcieli jechać – jadą /.
Przecież jest rozwiązanie! Nie trzeba wchodzić do wagonu przez okno!
Wystarczy tylko postawić do prac społecznych, na różnych peronach różnych stacji, zarządy wszystkich spółek kolejowych a także szefów
i pracowników Ministerstwa Infrastruktury z min. C. Grabarczykiem na czele.
Ludzie zostaną do pojazdów wepchnięci, a ci którzy będą wpychani osobiście przez ministra i jego zastępców będą się czuć zaszczyceni.
Nie będzie mowy o narzekaniu!
O takim rozwiązaniu myślał chyba min. C. Grabarczyk mówiąc,
że na Wielkanoc problemów z dostaniem się do pociągów nie będzie ?!
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry