ataków terrorystycznych nie żyje.
Niektórzy politycy, chrześcijanie, smucą się, że zabito człowieka.
Niektórzy dziennikarze nie rozumieją radości jaką inni odczuwają wierząc, że ta śmierć to rodzaj zadośćuczynienia za śmierć wielu osób, które
w różnych krajach zginęły w wyniku terroru.
A ja smucę się i nie rozumiem dlaczego wymienieni przeze mnie politycy
są jednocześnie zwolennikami kary śmierci, a dziennikarze nie widzą
różnicy między radością a satysfakcją z faktu, że terrorysta myślący
jedynie jak pozbawiać życia innych - sam, w wyniku dobrze
przygotowanej i przeprowadzonej akcji, swoje życie stracił.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry