Nie rozumiem tej fascynacji.
Dziennikarz dostał kartę do głosowania od członka Platformy Obywatelskiej,który zachował się nieprzyzwoicie.
Takie,nie mające wpływu na wynik wyborów, przypadki wpisane są w naturę wyborów korespondencyjnych.
Robienie z tego wydarzenia sensacji świadczy chyba tylko,że mamy upalny "sezon ogórkowy".
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry