Co myśli Pan o tzw. podatku Tobina?Chodzi - wyjaśnijmy to internautom, którzy być może nie znają tego terminu - o podatek od międzynarodowych przepływów kapitałowych zaproponowany przez amerykańskiego ekonomistę Jamesa Tobina. Miałby on służyć walce ze spekulacją walutową. Nałożenie go niewątpliwie ograniczyłoby skalę tych przepływów, problem jednak w tym, że dotyczyłoby to nie tylko "złego", czyli spekulacyjnego kapitału, ale także "dobrego", służącego rozwojowi gospodarki. Dla krajów mniej rozwiniętych, w tym również Polski, którym zależy na przyciągnięciu kapitału zagranicznego, nie byłoby to więc dobrym rozwiązaniem. Nałożenie takiego podatku w jednym kraju mijałoby się z celem, spowodowałoby bowiem zmniejszenie jego konkurencyjności, a wdrożenie wszędzie jest utopią.
Powrót do "Forum" /
Do góry