Czy nie można jakoś zapobiec wydawaniu z budżetu m.in. moich pieniędzy na budowę kościołów, bazylik i jeszcze nie wiadomo czego. Jestem osobą niewierzącą i złości mnie fakt, że kościoly są nieopodatkowane (kolejne rządy boją się ich ruszyć tak jak i górników) i z moich podatków rosną ich świątynie, a w przypadku górników z mojej składki emerytalnej muszę utrzymywać całą tę grupę ludzi, którzy jedzą łatwy chlebuś.Pytanie jest chyba retoryczne. To Sejm uchwala budżet, a posłowie są tacy, jakich Polacy wybrali w wyborach. Pozostaje mieć nadzieję, że w następnych dokonają lepszego wyboru, samemu iść do wyborów i zachęcić do tego innych. Można się też zaangażować w działalność polityczną partii, której poglądy i program są Pani bliskie.
Powrót do "Forum" /
Do góry