Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 23.01.07 / Powrót

Panie Przewodniczący, uważam, że referendum w sprawie eurokonstytucji to dobry pomysł. Obawiam się jednak, że obecna władza zajęta obsadzaniem stanowisk w myśl zasady "mierny, ale wierny", atakująca swoich przeciwników politycznych teczkami (co sam Pan odczuł), szykująca ustawy o deubekizacji itp., nie znajdzie czasu na tak ważne dla naszego kraju i Europy sprawy. Pomijam fakt, że nasza polityka zagraniczna jest prowadzona fatalnie. W związku z tym w jaki sposób LiD zamierza przekonać rząd do swojej propozycji, a także zachęcić Polaków to poparcia eurokonstytucji (przykład Francji pokazał, że nie jest to łatwe)?

W referendum, które proponuje Lewica i Demokraci, obywatele krajów Unii Europejskiej nie byliby pytani o to, czy popierają eurokonstytucję, czy też nie, lecz o przyszłość Unii, o jej kształt. Chcielibyśmy, aby referendum to odbyło się np. w Dniu Europy, czyli 9 maja 2007 i dotyczyło takich problemów, jak wspólna polityka zagraniczna, polityka bezpieczeństwa jako pierwszego etapu budowy struktury obrony europejskiej, polityka solidarności europejskiej w kwestii zaopatrzenia energetycznego, czy handel międzynarodowy. Rezultaty referendum byłyby wzięte pod uwagę w dalszych pracach nad traktatem. Sondaże polskiej opinii publicznej świadczą jednoznacznie, że nasze społeczeństwo udziela poparcia Unii Europejskiej, jak też wewnętrznym reformom zawartym w Traktacie Konstytucyjnym. Chodzi więc o poszanowanie stanowiska ogromnej większości społeczeństwa polskiego. Zdaniem LiD w najżywotniejszym interesie Polski jest umacnianie Unii i likwidowanie dostrzeganego niekiedy deficytu jej wewnętrznej demokracji, czynienie jej bardziej sprawną, o jasnym podziale kompetencji i lepiej przygotowaną do przyjęcia nowych państw członkowskich. Dlatego potrzebne są nowe regulacje prawne. Polska powinna poprzeć proponowane w projekcie Traktatu rozwiązania instytucjonalne, zwiększające sprawność działania, umacniające demokratyczny mandat instytucji europejskich, w tym zapewniające grupom obywateli i parlamentom narodowym większą niż dotychczas rolę w przygotowaniu prawa unijnego. Rząd rzeczywiście zaabsorbowany jest innymi problemami, ale wcześniej czy później bedzie musiał zająć w tej sprawie stanowisko. Jego brak przynosi szkodę wizerunkowi Polski w Europie i wyklucza nasz kraj z debaty o fundamentalnym znaczeniu dla przyszłości Europy. Referendum konsultacyjne zostałoby ogłoszone przez Parlament Europejski. Wtedy nawet naszemu rządowi trudno byłoby wyłamać się z takiej europejskiej decyzji.

Powrót do "Forum" / Do góry