Panie Marszałku, wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli wcześniejsze wybory... tylko co potem? Z sondaży wynika, iż sytuacja na scenie politycznej będzie niezwykle zróżnicowana, zwycięskie ugrupowanie będzie miało problem z zawarciem koalicji. Czy nie obawia się Pan, że może to doprowadzić do paraliżu procesu ustawodawczego w Polsce?
Obawiam się i dlatego poważne partie nie powinny na razie mówić o wcześniejszych wyborach.