Panie Marszałku !, zgodne z tekstem ślubowania każdy poseł zobowiązuje się m.in "strzec suwerenności (...) państwa (...)." Wejście do UE oznacza przekazanie istotnej części suwerenności w ręce organów ponadnarodowych. Czy w takim razie poseł głosując za wejściem Polski do UE (np. w przypadku gdyby referendum okazało się niewiążące) nie sprzeniewierzałby się tekstowi ślubowania?Przeciwnicy przystępowania do Unii Europejskiej często podnoszą ten argument. Mówią, że nie po to ponieśliśmy tyle ofiar dla uzyskania niepodległości i suwerenności , żeby teraz się tych zdobyczy pozbywać. Jest to jednak rozumowanie błędne. Niepodległość i suwerenność nie są pojęciami abstrakcyjnymi, ale służą zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa - wewnętrznego, zewnętrznego i gospodarczego. Wartości te możemy dziś chronić zdecydowanie lepiej, jeśli ściśle współdziałamy z innymi demokratycznymi państwami. Pojęcie niezawisłości, tak nam wszystkim bliskie, przenosi się zatem na wyższy poziom, kiedy wspólnie z innymi i suwerennie podejmujemy decyzje dotyczące nas wszystkich. I tak właśnie będzie w Unii Europejskiej. I wreszcie: ta sama Konstytucja, która w art. 104 zawiera cytowane ślubowanie, w art. 90 pozwala na "przekazanie organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach". Chodzi więc jedynie o to, aby kompetencje te przekazywać "suwerennie", czyli na podstawie własnej woli i zgodnie z konstytucją. I tak się właśnie dzieje.
Powrót do "Forum" /
Do góry