Panie Marszałku! Wiele lat jest Pan prominentnym politykiem znającym sposób prowadzenia obrad i dyskusji w zagranicznych parlamentach. Który zagraniczny parlament jest najciekawszy, a który najnudniejszy jeśli chodzi o spory i dyskusje. Czy to prawda, że ilość nowicjuszy, którzy w Polsce weszli do Sejmu jest fenomenem na skalę europejską, gdyż podobno w państwach unijnych nowi parlamentarzyści stanowią niewielki odsetek deputowanych tam zasiadających? Czy w parlamentach unijnych zdarzają się przypadki, że reprezentantem narodu zostaje ktoś kompletnie nieprzygotowany do pełnienia takiej roli?Aż tak dalece tych dyskusji nie obserwuję, nie mam więc możliwości porównania. Nie znam też wszystkich zagranicznych parlamentów. Myślę, że każdy jest na swój sposób ciekawy. W każdym znajdują się posłowie o interesującej osobowości. Rzeczywiście, wyborcy w innych krajach preferują doświadczonych polityków, ale demokracja ma tam o wiele dłuższe tradycje niż w Polsce.
Powrót do "Forum" /
Do góry 
