Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Publikacje / 06.02.08 / Powrót

Wyręczamy rząd
Dział: O polityce i politykach

Politycy LiD są często wypytywani przez dziennikarzy, dlaczego nas nie widać, nie słychać, co my właściwie robimy. Otóż po prostu pracujemy i realizujemy nasz program „100 konkretów”. Zgłosiliśmy do tej pory 19 projektów ważnych ustaw – każda odpowiada określonemu punktowi tego programu. Tak się przy tym składa, że część tych projektów jest zbieżna z zapowiedziami PO lub PSL sprzed wyborów, które nie są spełniane. Czasami trochę czekamy: może rząd się obudzi. Ale jak długo można?
Przypomnę, że wnieśliśmy np. ustawę o służbie cywilnej (pkt.38 „100 konkretów”) zapowiadaną przez PO. Do dziś nic nie słychać o jakichkolwiek pracach w rządzie na ten temat. Wnieśliśmy projekt radykalnych podwyżek płac dla nauczycieli (pkt.27), takich, jakie zapowiedział przed wyborami Donald Tusk, ale słowa nie dotrzymał. Wnieśliśmy projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (pkt. 12), przyznający dodatki dla rodziców, którzy nie mogą skorzystać z ulg podatkowych na dzieci (np. rolnicy i ludzie o najniższych dochodach). Tę ustawę zapowiedziało, i to nawet kilkakrotnie, PSL. Śladu po niej nie ma. Wnieśliśmy projekt ustawy o prokuraturze rozdzielający stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości (pkt.37). Minister Ćwiąkalski pracuje nad tą sprawą, ale czas mija, a projektu nie ma. Wnieśliśmy projekt ustawy, który oddaje decyzję w kwestii noszenia mundurków w ręce rodziców, dyrekcji szkoły i samych uczniów (pkt.24). Przeczytałem, że PO właśnie szykuje się do zgłoszenia podobnego projektu. Czy nie wystarczy poprzeć tego, który już jest, zamiast odwlekać istotne decyzje?
Ostatnio zgłosiliśmy projekt tzw. abolicji podatkowej dla Polaków pracujących za granicą, zapowiadany przez Donalda Tuska bardzo szumnie i w kraju, i w Anglii (pkt.78). Nic się nie dzieje, a 30 kwietnia, czyli data rozliczenia się z podatków, blisko.
Sytuacja podatkowa Polaków pracujących za granicą jest zróżnicowana, a wynika to z dwóch rodzajów umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, jakie Polska podpisała z 79 krajami. Zgodnie z postanowieniami tych umów, w zależności od kraju, w którym pracują i osiągają dochody, rozliczają się oni z polskim fiskusem według dwóch metod. Jedni płacą podatek od dochodów zagranicznych tylko w kraju ich uzyskania, według tamtejszych stawek, drudzy – także w Polsce, przy czym od podatku zapłaconego w Polsce odlicza się podatek zapłacony zagranicą (ale zdarza się, że trzeba do niego dopłacić).
W przypadku, gdy podatek w obcym państwie jest niższy niż w Polsce, korzystniejsza jest pierwsza metoda, natomiast jeśli wyższy – druga. Skutek jest taki, że płacąc zagranicą identyczny podatek, jedni podatnicy muszą jeszcze dopłacić fiskusowi w Polsce, a inni nie. Takie zróżnicowanie nie ma uzasadnienia, budzi też wątpliwości natury konstytucyjnej (naruszona jest zasada równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej).
Część pracujących za granicą płaci podatki także w Polsce, ale znacznie więcej – nie przestrzega tego prawa. Boją się w związku z tym wracać do kraju, a co dopiero zajmować się tu biznesem.
Nasz projekt ustawy zawiera kilka istotnych zmian. Po pierwsze, daje prawo do wyboru korzystniejszej metody opodatkowania w Polsce dochodów uzyskanych zagranicą. Przy czym prawem tym objęte są dochody począwszy do 2001 r. (W stosunku do wcześniejszych nastąpiło przedawnienie obowiązku podatkowego). Zatem rodacy pracujący od kilku lat za granicą, którzy do tej pory nie rozliczali się z fiskusem w Polsce, mogliby śmiało wracać do kraju. Po drugie, osoby, które zgodnie z prawem zapłaciły podatek w Polsce, mogłyby występować do urzędów skarbowych o zwrot nadpłaty.
Z pewnością państwo na tej ustawie nie straci. Do Polski płynie ogromny strumień pieniędzy z pracy najemnej Polaków za granicą, co nakręca nam koniunkturę. Rzecz w tym, żeby ją szybko uchwalić. Zwróciliśmy się do marszałka o włączenie tego punktu do porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu i mamy nadzieję, że tym razem zwłoki – jak w przypadku innych projektów Lewicy i Demokratów - nie będzie.
W przygotowaniu mamy następne ustawy, które realizują nasze „100 konkretów”. A przy okazji ogłaszamy program: „Wyręczamy rząd”. Będziemy to robili konsekwentnie .

Źródło: Galicyjski Tygodnik Informacyjny TEMI

Powrót do "Publikacje" / Do góry