Trudności są różnej natury. Często zdarza się, że wnioski i postulaty się wzajemnie znoszą. Np. pani J.S. postulowała postawienie ławek na jednym z podwórek. Cóż prostszego, ktoś może zapytać. Ławki są potrzebne. Otóż rzecz w tym, że ławki tam były, ale zostały zdemontowane na liczne wnioski mieszkańców, postulat pani J.S. nie został więc zrealizowany. Na terenie osiedla ścierają się także interesy zmotoryzowanych i niezmotoryzowanych. Np. jeden z mieszkańców wystąpił z wnioskiem o zdjęcie znaku „Droga wewnętrzna” i postawienie znaku „Zakaz postoju” przy ul. Nubijskiej, co zdecydowanie oprotestowali inni mieszkańcy (zapewne zmotoryzowani). Inna pani – przeciwnie - wniosła o likwidację znaku zakazu postoju i parkowania przed jednym z budynków przy ul. Afrykańskiej. Tyle, że jego lokatorzy czują się bezpieczniej odkąd znak ten - na ich prośbę - tam stoi. I bądź tu mądry... Ale w końcu mieszkańcy za coś zarządowi płacą.
Akurat w przypadku spółdzielni "Ateńska" jest zresztą za co. Warto podkreślić rewelacyjne wręcz działania zarządu na polu energooszczędności, dzięki którym - mimo podwyżek cen ciepła w SPEC -koszty ponoszone przez spółdzielnię z tytułu jego zakupu, a w ślad za tym stawki płacone przez lokatorów dość systematycznie spadają. Po prostu dzięki docieplaniu budynków zmniejsza się zużycie ciepła na ogrzanie mieszkań.
O skali tych oszczędności najlepiej świadczy następujące zestawienie: w 2004 r. spółdzielnia płaciła SPEC-owi za jednostkę ciepła 28,54 zł, a w 2012 r. 40,88 zł (czyli o 43% więcej), lokatorzy zaś w 2004 r. płacili 2,75 zł za m. kw., a w 2012 r. - 2,38 zł (czyli o 14% mniej!). Ograniczanie zużycia energii cieplnej ma więc sens nie tylko ze względu na mniejszą ilość spalonego węgla, a tym samym mniejszą emisję pyłów i gazów do atmosfery, ale także zostawia więcej pieniędzy w naszych portfelach.
Przykład ten jest dla mnie, jako dla parlamentarzysty ważną wskazówką. Ludzie mają pretensje do Sejmu, Senatu o to, że rosną ceny. Takie są jednak prawa rynku. Poziom cen zależy od producentów, dostawców. Parlament ma jednak wpływ na przepisy zachęcające do oszczędzania, a spółdzielnia „Ateńska” pokazała, że takie przepisy (w tym wypadku ustawa o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych) mogą być skuteczne.
Na zebraniu mówiono też o zagrożeniach, jakie dla spółdzielni mieszkaniowych i jej lokatorów niesie kolejny projekt ustawy "reformującej" spółdzielnie mieszkaniowe, ale o tym innym razem.
Źródło: "Mieszkaniec"
Powrót do "Publikacje" / Do góry