Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 11.08.12, 16:57 / Powrót

Służby do przeszkolenia

Służby - prokuratury i sądy - powinny zostać przeszkolone w zakresie spraw gospodarczych. Inaczej będą zawsze z tyłu za takim cwaniakami i oszustami - powiedział 9 sierpnia Marek Borowski w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 komentując sprawę Amber Gold.
Marek Borowski jest zdania, że nie można kierować zarzutów pod adresem Krajowego Nadzoru Finansowego. - Już w 2009 roku KNF skierował bowiem sprawę do prokuratury, umieścił Amber Gold na liście ostrzeżeń. To, że firma pozyskała tylko siedem tysięcy klientów, to jest wynik działania KNF, ponieważ dzięki temu wiele osób się wstrzymało z zawierzeniem jej swoich oszczędności. Jak stwierdził senator, prokuratura i sądy nie są jednak przygotowane do rozpatrywania tego typu zawikłanych spraw gospodarczych (dochodzenie prokuratorskie było zawieszane, umarzane, ponownie wznawiane). Ani sędziowie, ani prokuratorzy nie są dostatecznie przeszkoleni, albo jest ich za mało, a rozwiązania prawne są stale wyprzedzane przez specyfikę rynku. W tej chwili przed całym aparatem sprawiedliwości jest więc zadanie przeprowadzenia dogłębnego przeszkolenia odpowiednich służb, bo inaczej będą zawsze z tyłu za różnymi cwaniakami i oszustami.
Z drugiej strony, przewidziane prawem działania zapobiegawcze albo nie były podejmowane, albo nie podejmowano ich z należytą energią i znajomością rzeczy. Senator zwrócił uwagę, że Amber Gold nie składał sprawozdań finansowych do Krajowego Rejestru Sądowego. - Jeżeli się ich nie składa, to KRS najpierw upomina, potem nakłada grzywnę, a na koniec może nawet zlikwidować firmę. Z tego co ja wiem, żadne takie działania nie były podjęte, więc to też jest do wyjaśnienia - stwierdził.
Za niedostateczną uznał także świadomość klientów, zwłaszcza ludzi starszych, którzy często mają trudności w dostępie do informacji w Internecie, a umów nie czytają. W badaniach sondażowych 80 proc. Polaków stwierdziło, że nie czyta umów, które są napisane drobnym drukiem. Można ich zrozumieć, ale te umowy są czytane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A ten - jak widać - w przypadku Amber Gold również niczego złego się nie dopatrzył. Zdaniem Marka Borowskiego, powinno się w związku z tym wprowadzić ustawową zasadę, że reklamy firm chcących prowadzić działalność parabankową muszą być opatrzone klauzulą ostrzegawczą, podobną do tych w reklamach leków czy papierosów. Powinno tam być jasno powiedziane, że pieniądze ulokowane w takiej firmie nie są gwarantowane przez państwo, a regulamin umożliwia pomniejszenie zainwestowanych kwot. Jeśli ktoś będzie chciał mimo to zaryzykować - jego sprawa. Ale obecnie, gdy dla wielu ludzi dostęp do informacji jest utrudniony, nie można twierdzić, że klienci Amber Gold są sami sobie winni. Niektórzy z rozmysłem zaryzykowali, zagrali jak pokerzyści, (był okres, kiedy ceny złota szły mocno w górę, a Amber Gold reklamował się, że lokuje oszczędności klientów w złocie), ale liczni zrobili to nieświadomie.
Źródło: www.TVN24.pl

Powrót do "Wiadomości" / Do góry