Jego zdaniem, uchwała musi być twarda, jasno mówić o zbrodniach, wskazywać winnych, ale powinna być sformułowana tak, żeby na Ukrainie nie została z góry odrzucona.
Marek Borowski przypomniał, że dziesięć lat temu, kiedy pełnił funkcję marszałka Sejmu, udało się wraz z przewodniczącym ukraińskiej Rady Najwyższej stworzyć wspólną uchwałę, którą tego samego dnia przyjęły parlamenty obu krajów. Najważniejsze jest to, byśmy sobie odpowiedzieli na pytanie: po co podejmujemy takie uchwały? Przecież nie po to, żeby polskim obywatelom i potomkom kresowian powiedzieć, jak wtedy było. Naszym celem jest to, aby w samej Ukrainie doszło do rozliczenia z przeszłością - podkreślił. Zwrócił też uwagę, że uchwała Senatu, która została wcześniej przyjęta, jest bogatsza niż sejmowa. Mówi o tym, że kiedy Ukraina była złączona z Polską, to polska polityka wobec Ukraińców miała bardzo często charakter restrykcyjny. W uchwale sejmowej tego zabrakło. Zobacz wywiad
Powrót do "Wiadomości" / Do góry