Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 24.03.15, 11:35 / Powrót

SKOK-i czyli chichot historii

Komentując sprawę SKOK-ów w telewizji TVP Info Marek Borowski stwierdził, że obciąża ona Prawo i Sprawiedliwość niezwykle silnie. Senator określił jako chichot historii fakt, że partia, która budując IV RP tropiła mityczne "układy" sama stworzyła własny hiperukład. - Mamy do czynienia z dość potężną grupą finansową, która tak się skoligaciła z partią polityczną, że jedni drugim pomagali a drudzy pierwszych ochraniali. Kiedy władza polityczna chciała doprowadzić do normalności, czyli objąć SKOK-i nadzorem finansowym, wprowadzić reguły, które obowiązują banki, partia polityczna a także ówczesny prezydent, który z niej się wywodził, również pan Andrzej Duda, który wtedy pracował w kancelarii prezydenta i zajmował się sprawami prawnymi, wspólnym wysiłkiem, skutecznie, przez wiele lat przeszkadzali. Takiego układu – o takiej sile finansowej i jednocześnie takim powiązaniu z partią polityczną -sobie nie przypominam. Senator podkreślił, że w przeciwieństwie do afery Amber Gold udało się zapobiec stratom oszczędności wśród klientów SKOK-ów, ale głównie dlatego, że wskutek uporu władz, w tym finansowych, ale także politycznych doprowadzono w końcu do roztoczenia nadzoru finansowego nad tymi kasami i objęcia ich gwarancjami finansowymi.
Odnosząc się do próby uwikłania Bronisława Komorowskiego w SKOK-i senator powiedział, że pokazywanie zdjęcia prezydenta z Piotrem P., aresztowanym prezesem SKOK Wołomin, byłym oficerem WSI, zrobionego podczas premiery filmu "Bitwa Warszawska", to farsa i tandeta. Takich zdjęć z różnymi ludźmi są tysiące. - Fakt, że pos. Bartosz Kownacki z PiS, który jest prawnikiem, a więc nie człowiek z ulicy, który nie wie, na czym polega dowód w sprawie, ucieka się do tak prymitywnego argumentu, świadczy również o tej partii. I ta partia go popiera. Pos. Brudziński, inni politycy PiS, natychmiast uderzają w ten dzwon. Kiedy patrzę na to przykro mi się robi. Chcę doceniać opozycję, chcę mieć przeciwnika, z którym będę dyskutował. Ale z tym nie umiem dyskutować.
Senator krytycznie ocenił używanie w obronie Bronisława Komorowskiego argumentu o kontaktach Piotra P. z prezydentem Lechem Kaczyńskim, bo to oznacza zejście do tego samego poziomu dyskusji. - Protestuję przeciwko tego rodzaju polemikom publicznym i udawaniu, że to jest kampania prezydencka, dlatego skrzywiłem się jak usłyszałem to, co powiedział na ten temat gen. Dukaczewski. Część opinii publicznej przyjmie to jako obniżenie rangi obydwu kandydatów.
TVP Info - 23 marca 2015

Powrót do "Wiadomości" / Do góry