Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 06.12.16, 13:33 / Powrót

Odczuwam wręcz fizyczny ból, kiedy muszę o tym mówić

Jeśli chodzi o sytuację Trybunału Konstytucyjnego generalnie jestem pesymistą - stwierdził Marek Borowski. Konflikt będzie jeszcze trochę trwał. 9 sędziów wskazało kandydatów na prezesa TK, ponadto jest wiceprezes – sędzia Biernat. Ustawa wprawdzie jakby odsuwa na bok wiceprezesa. Pojawia się w niej funkcja p.o. prezesa, komisarza politycznego, której nie było. Nie sądzę jednak, żeby 9 sędziów się temu podporządkowało. W dalszym ciągu nie będzie quorum jeśli chodzi o pełny skład Trybunału. Składy pomniejsze, które powinny być wyznaczane przez urzędującego wiceprezesa, będą wyznaczane przez komisarza, czyli panią Przyłębską, co może się spotkać z odmową pozostałych sędziów i tak będzie prawdopodobnie do połowy przyszłego roku, kiedy kończy się kadencja sędziego Biernata.
- Odczuwam wręcz fizyczny ból, kiedy muszę o tym mówić. TK po prostu przestał działać i nie będzie działał. Być może będzie coś rozstrzygał, ale wiadomo, że wszystkie sprawy kontrowersyjne, dotyczące np. wolności obywatelskich, jak ustawa o zgromadzeniach, ustawy inwigilacyjne itp. będzie rozstrzygał po myśli PiS. Trójka sędziów wyłonionych przez tę partię, dopuszczonych do orzekania, bardzo się denerwuje jeśli się o nich mówi, że są delegatami PiS w TK, ale jak ich nazwać? Nawet jeśli nie jesteśmy świadkami wydawania dyrektyw przez kierownictwo partii, to widać wyraźnie, że dokładnie realizują te dyrektywy i spełniają wolę PiS łącznie z podejrzanymi zwolnieniami lekarskimi. Jako ekonomista i absolwent SGH, dawniej SGPiS, miałem statystykę i wiem co to jest prawdopodobieństwo. Jednoczesne zachorowanie trójki sędziów to zdarzenie z grupy nieprawdopodobnych.
Sędziowie Trybunału pracują od roku w skrajnie trudnych warunkach. Prezydent Duda co najmniej dwukrotnie złamał konstytucję najpierw nie zaprzysięgając sędziów, których powinien zaprzysiąc, a potem zaprzysięgając tych, których nie powinien. PiS z nieocenionym panem Piotrowiczem na czele co chwila wymyśla ustawy, których celem jest przejęcie kontroli nad Trybunałem a w każdym razie uniemożliwienie mu normalnej pracy. Ustawa z 22 lipca mówi, że wybór kandydatów na prezesa musi nastąpić w okresie 30, albo 15 dni przed końcem kadencji obecnego prezesa. Ten termin kończył się 4 grudnia. Raz już Zgromadzenie Ogólne zebrało się w tej sprawie, ale nie było quorum, ponieważ trójka sędziów – pani Przyłębska, pan Pszczółkowski i pan Jędrzejewski sabotuje te obrady. Niewiarygodne, że można takie rzeczy robić. Wobec tego TK stanął przed dylematem: albo wybieramy w składzie, jaki jest, bo Trybunał musi spełnić ten obowiązek w określonym terminie, albo minie termin. Zdecydowano się na wybór. Został zakwestionowany przez prezydenta, bo nie było 10 sędziów, ale ta trójka otrzymała aprobatę od dziewięciu sędziów, czyli tak czy owak ma poparcie większości sędziów Trybunału, których powinno być 15.

rp.pl #RZECZoPOLITYCE - 5 grudnia 2016; TVN24 - Fakty po Faktach - 30 listopada 2016

Powrót do "Wiadomości" / Do góry