Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 09.01.17, 15:13 / Powrót

Nie skazywałbym Mateusza Kijowskiego na szafot

Zdaniem Marka Borowskiego na wadze, na której ważymy błędy i osiągnięcia, Mateusz Kijowski ma na pewno znacznie więcej osiągnięć. Senator komentował sprawę zarzutów wobec lidera KOD w Radiu TOK FM i w telewizji Superstacja.
- Sytuacja jest dla Mateusza Kijowskiego i całego ruchu obrony demokracji niekomfortowa. To jest trochę tak, jakby szef firmy prowadził działalność gospodarczą, co jest dopuszczalne, ale jednocześnie sam sobie zlecał jakieś usługi i ta firma mu dodatkowo za to płaciła. Jest pytanie, czy to odbywało się za zgodą szerszego gremium - mówił. Gdyby zostało powiedziane jasno, publicznie: chcemy pomóc naszemu liderowi, który nie ma pracy i jest w trudnej sytuacji finansowej w ten sposób, że za usługi, które wykonuje - nie jako lider KOD - będziemy mu płacić, wszystko wyglądałaby inaczej - uważa senator. - Opiekowanie się stroną internetową, Facebookiem dla organizacji bez przerwy atakowanej powinno być powierzone komuś z wewnątrz, komuś zaufanemu, kto jest stale do dyspozycji. Tyle tylko, że to powinien ustalić Zarząd, przyjąć odpowiednią uchwałę w tej sprawie.
Senator zwrócił uwagę, że wysokie standardy przykładane są u nas wyłącznie do działalności opozycji. - Dyskutujemy żywo na ten temat, bo jakoś tak wychodzi, że ta strona sceny politycznej ma jakieś skrupuły i uważa, że liderzy powinni być bez zarzutu. Zgadzam się, że opozycja powinna być nienaganna. Pokazuje na błędy, skorumpowanie, nepotyzm tych, którzy rządzą, w związku z tym sama musi być bez zarzutu. Sprawa Mateusza Kijowskiego nie jest jednoznaczna. Ale jak widzę wielkie wzburzenie moralne u polityków PiS-u, którzy nagle wszędzie występują i mówią o moralności, etyce to oczy mam na szypułkach. To że sami dokonują zamachów na prawo, na interes państwa polskiego, nagle odchodzi w cień.
Uważam Kijowskiego za autentycznego lidera, za człowieka, który bardzo wiele zrobił dla stworzenia w Polsce ruchu obywatelskiego, a to nie jest łatwe i proste - podkreślił senator. Ma wpadkę i tego nie ukrywa. Nie jest tak, że znika, nie odbiera telefonów. Przeciwnie, pojawia się, wyjaśnia, broni. Absolutnie nie skazywałbym go na szafot. Jeżeli już krytykujemy Mateusza Kijowskiego, to niech to robią przede wszystkim ludzie, którzy z nim pracują. Powinno się wypowiedzieć gremium, którym współkieruje i ludzie, którzy aktywnie działają w KOD. Powinien być rozliczony przez członków KOD poprzez wybory. Inni, którzy mają naprawdę za uszami (senator podał liczne przykłady polityków i działaczy PiS w Radiu TOK FM) niech po prostu siedzą cicho.
Radio TOK FM - Wybory w Toku - 8 stycznia 2017; Superstacja - Rozmowa Dnia - 5 stycznia 2017

Powrót do "Wiadomości" / Do góry