Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 28.02.17, 15:55 / Powrót

Skończmy z tanim populizmem

Jestem zdecydowanie przeciwko taniemu populizmowi z każdej strony - mówił Marek Borowski komentując w radiu TOK FM zarzuty wobec premier Beaty Szydło dotyczące jej prywatnych podróży wojskowymi samolotami. - Najpierw przez całe lata był problem z samolotami dla VIP-ów. Co który rząd zabierał się za ich zakup, w „Fakcie” lub „Super Expresie” pojawiał się duży tekst, że rządzący kupują sobie samoloty za nasze podatki, a emeryci żyją w nędzy. I rząd się cofał. I tak po kolei, wszystkie. Na tym tle występowali zawsze politycy opozycji i mówili, że tak nie może być. Jak przypomniał senator, obecny minister Mariusz Błaszczak w 2012 r. wygłosił filipikę, w której powiedział, że loty Donalda Tuska do Gdańska to jest skandal i że te pieniądze powinny być przeznaczone dla chorych w szpitalach. - Można powiedzieć, że dzisiaj szpitale też potrzebują pieniędzy.
Jak podkreślił senator, taka osoba jak premier, która pracuje od rana do wieczora i nie mieszka w Warszawie, ma rodzinę gdzie indziej, musi mieć możliwość szybkiego przemieszczenia się. Co tydzień. Musi się kontaktować z rodziną. Takim, czy innym samolotem – trzeba to ustalić i przyjąć zasady bezpieczeństwa. I skończyć z wykorzystywaniem tego. – Kieruję to do wszystkich partii, bo to nikomu nie służy. Przychodzą następni i słyszą to samo.
Senator podniósł też kwestię wyszkolenia funkcjonariuszy BOR. Jak stwierdził, to jest jakaś nieszczęśliwa organizacja. - Ostatnio zaliczyli ich do SB i chcą im obciąć emerytury – to jest w ogóle skandal. Zwolniono 70 pracowników, przyjęto 130. Mówi się, że kierowca, który jechał z panią premier, kiedy doszło do wypadku w Oświęcimiu pracował w BOR 15 lat. Nie mówi się jednak, że jako kierowca tylko trzy lata. To są ludzie nieocenieni, jeśli są wyszkoleni. A w momencie kiedy się ciągle dokonuje zmian kadrowych, to mamy takie efekty.
Zdaniem senatora, jeżeli kolumna rządowa jechała z prędkością 60 km na godzinę, jak utrzymują funkcjonariusze, doświadczony kierowca, który jeździ kilkanaście lat dałby sobie radę z zaistniałą sytuacją i uniknął wypadku.

Radio TOK FM - Wybory w TOK-u - 26 lutego 2017

Powrót do "Wiadomości" / Do góry