Czy konstytucja wymaga zmian?Zdaniem
Marka Borowskiego, drobnych na pewno tak. Pewne zmiany są konieczne zwłaszcza po doświadczeniach 2,5-letnich rządów Prawa i Sprawiedliwości, polegających albo na brutalnym, bezwzględnym łamaniu konstytucji – na co się jednak nie poradzi - albo na jej tzw. reinterpretacji. - Brało się przepis i wykorzystując to, że nie było tam „kropki nad i”, mówiło się, że my to interpretujemy na swój sposób. Przykładowo wybór sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Jest powiedziane, że wyboru dokonuje się spośród sędziów. Wszyscy wiedzieli od lat, że robią to sędziowie. Mało tego, wykładnia autentyczna, czyli przebieg dyskusji na posiedzeniu komisji konstytucyjnej, której byłem członkiem, mówił jasno, że tak właśnie ma być. Dla PiS nie jest to ważne. Stwierdzono, że nie jest napisane, kto wybiera i w związku z tym będzie to robił parlament. Dlatego zmiana polegająca na tym, żeby wstawić tam, że jest to wybór dokonywany przez sędziów spośród sędziów byłaby przydatna - uważa senator.
Wykorzystywany jest też brak „kropki nad i” w sformułowaniach, że decyzję podejmuje się niezwłocznie.
- Nie uważam, że to był błąd tych, którzy pisali konstytucję, kto jednak mógł przewidzieć, że taka ekipa przyjdzie do władzy i będą sobie interpretować konstytucję po swojemu?
Senator nie zgodził się z poglądem, że III RP się skończyła, potrzebna jest IV, a w związku z tym i nowa konstytucja. - Nie wiem, co to znaczy, że III RP się skończyła. Owszem, przyszedł inny rząd, który konstytucję łamie, ale czy z tego wynika, że III RP się skończyła? Nie.
Zdaniem Marka Borowskiego, polska konstytucja ani pomaga, ani przeszkadza we wprowadzaniu nowych praw socjalnych. A jest ich w niej zapisanych sporo, co jest ewenementem na tle konstytucji europejskich nie mówiąc o amerykańskiej, w których prawa socjalne są bardzo rzadko ujmowane. Pozostawia się to ustawodawstwu zwykłemu.
- Wpadliśmy trochę w taką spiralę zapoczątkowaną przez PiS przez udaną próbę wygrania wyborów dzięki bogatej ofercie socjalnej i teraz to się kontynuuje. Opozycja na razie jest dość milcząca w tych sprawach, moim zdaniem słusznie, ale przyjdą wybory parlamentarne i trzeba będzie coś powiedzieć i pewnie powiedzieć jeszcze więcej. Co będzie nas wpędzać w bardzo trudną sytuację w wypadku pogorszenia koniunktury, która teraz jest świetna. Ale konstytucja w tym ani pomaga, ani przeszkadza. Dobrze byłoby, żebyśmy mieli porządny Trybunał Konstytucyjny, którego nie mamy.
W ocenie senatora, nie dojdzie do żadnych zmian w konstytucji w obecnych warunkach podziału opinii publicznej i politycznym, bowiem każda propozycja będzie torpedowana. - Trzeba przywrócić przestrzeganie konstytucji i dopiero wtedy można mówić o zmianach w niej - podkreślił.
TVN24 - Tak Jest; 20 kwietnia 2018Powrót do "Wiadomości" /
Do góry 
