Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 30.09.18, 15:27 / Powrót

Czy rząd uszanuje wyrok TSUE?

To jest bardzo niepokojąca wypowiedź - skomentował Marek Borowski słowa premiera Mateusza Morawieckiego, że jest wiele krajów Unii Europejskiej, które nie wykonują wyroków unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Zdaniem senatora, oznacza to bowiem, że rząd szykuje się do tego, żeby tego wyroku nie wykonać.
Senator zwrócił uwagę, iż rząd stale uprawia cyniczną propagandę, że Komisja Europejska nie powinna zajmować się sprawami polskiego sądownictwa, gdyż ustrój sądów to wewnętrzna sprawa danego kraju. Tymczasem rzecz nie dotyczy ustroju sądów, tego, czy np. ma być Izba Dyscyplinarna, czy nie, która jest w Polsce krytykowana ze względu na sposób jej utworzenia, cele itd. Tę kwestię mógłby rozpatrzyć Trybunał Konstytucyjny, gdyby był prawdziwy, niezależny. Natomiast Komisja Europejska zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości to, że w Polsce naruszono zasadę nieusuwalności sędziów, która jest zasadą święcie obowiązującą w Unii Europejskiej i w państwach demokratycznych. A naruszono ją przez to, że zaczęto manipulować granicą wieku - podkreślał senator.
Jak przypomniał Marek Borowski, art. 180 ustęp 1. Konstytucji mówi, że sędziowie są nieusuwalni. Rząd, wiceminister Michał Wójcik, powołują się na ustęp 4., który mówi, że ustawa określa wiek, w którym sędziowie przechodzą w stan spoczynku. Wiążą to z emeryturą, tymczasem są to rozbieżne sprawy. Wiek emerytalny wynosił w Polsce przez długi czas 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet, natomiast wiek przechodzenia sędziów w stan spoczynku 70 lat. W momencie, kiedy podwyższono wiek emerytalny do 67 lat, sędziów dalej obowiązywało 70 lat. Teraz obniżono powszechny wiek emerytalny do 65 i stwierdzono, że dotyczy to również sędziów. - Przyjdzie następny rząd, będzie chciał wyrzucić sędziów, którzy są teraz i ustali granice wieku na 60 lat albo na 50. Wyrzuci ich, a potem wiek przesunie z powrotem. To jest absurd, ale przyjmując linię rozumowania rządu, można tak robić.
Odnosząc się do słów premiera, że Holendrzy, Belgowie, Francuzi, Niemcy z zachodu nas nie rozumieją, bo nie doświadczyli komunizmu i stąd decyzja Komisji Europejskiej, senator stwierdził, że jest to u pana premiera obsesja, zresztą u prezydenta też, iż mamy w Polsce skomunizowany aparat sędziowski i trzeba go wymienić. - Komunizm skończył się u nas w 1989 r., jesteśmy prawie 30 lat po tym czasie. Odkryto w Sądzie Najwyższym dwóch sędziów, którzy w stanie wojennym wydawali wyroki, przy czym nie zastanowiono się, jakie to były wyroki, jak je wydawali - czy je łagodzili, czy zaostrzali, i z tego powodu dokonuje się rewolucji i łamie wszelkie zasady konstytucyjne. Zdaniem Marka Borowskiego, premierowi chodzi o moralne zawstydzenie europarlamentarzystów i przywódców innych krajów, którzy rzekomo nie wiedzą, co się w Polsce działo, ale my wiemy. - Wszystko to jest spowodowane tym, że zgodnie z tezą i całą filozofią Jarosława Kaczyńskiego, wszystko musi być scentralizowane. Musi być w ręku tych, którzy wiedzą, jak Polską kierować. A on wie i sądy nie mogą być całkowicie niezależne.
Odpowiadając na pytanie, czy polski rząd uszanuje wyrok TSUE, Marek Borowski zastanawiał się nad tym, jaka może być decyzja zabezpieczająca. - Wydaje mi się, że ona będzie raczej zamrażała obecny stan niż cofnie przepisy. Np. może to wyglądać w ten sposób, że od momentu jej wydania rząd nie powinien ani przesuwać nikogo, kto akurat skończy w tym czasie 65 lat w stan spoczynku, ani nie powinien miejsc, które wakują – w tej chwili 22 – wypełniać kolejnymi sędziami. (Co innego jest Izba Dyscyplinarna i Izba Spraw Publicznych). Jeżeli to tak będzie wyglądało, to byłoby trudno powiedzieć rządowi, że nie będzie tej decyzji realizować, a tak zwana Krajowa Rada Sądownictwa będzie dalej typować sędziów, a prezydent będzie ich zatwierdzał i kolejni sędziowie znajdą się w Izbie Karnej, Cywilnej, czy Pracy.
Jak dodał senator, jeżeli chodzi o anarchizowanie życia w Polsce to rząd i partia PiS jest mistrzem. Poczynając od Trybunału Konstytucyjnego to były rzeczy, które wydawały się niewiarygodne, a jednak się stały. W stosunku do decyzji zabezpieczającej Sądu Najwyższego uznano, że to czysto polityczny gest i rząd nie będzie go realizować. W stosunku do decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE będzie to trudniejsza sprawa i gdyby to zabezpieczenie było w takiej formie, o jakiej mówi, to jego zdaniem będzie przestrzegane. Natomiast jest pytanie, co dalej. - Jeśli ten wyrok już zapadnie i będzie niekorzystny, a sporo wskazuje, że tak będzie, to pojawi się kwestia i przywrócenia sędziów, których bezprawnie usunięto, i zrezygnowania z tego przepisu. Tu się rozegra kluczowa sprawa. Istnieje też wariant, że prezes pójdzie w nutę patriotyczno-tromtadracką (Nie będą nam tu...), przy okazji włączy do tego Niemców, i w związku z tym będziemy płacić kary - bo jak się nie realizuje wyroków, to trzeba płacić - ale się nie poddamy. Jarosław Kaczyński to jest człowiek nieobliczalny...
TVN24 - Fakty po Faktach - 25 września 2018

Powrót do "Wiadomości" / Do góry