Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 10.05.20, 14:05 / Powrót

Ten ruch Kaczyński będzie pamiętał Gowinowi do śmierci

Oto duży kraj w środku Europy, podobno demokratyczny, który chce odgrywać w Unii Europejskiej poważną rolę, nie potrafi zorganizować wyborów. Mało tego, urządza jakąś groteskę polegającą na tym, że termin wyborów jest, wybory nadchodzą, dwa, czy trzy dni przed odbywa się debata kandydatów, po czym dowiadujemy się, że wyborów po prostu nie będzie. To znaczy, są wyznaczone, ale nie ma urn, nie ma lokali wyborczych, nie ma komisji, nie ma pakietów. Dwaj szeregowi posłowie to ustalają od razu przewidując, co zrobi Sąd Najwyższy, a następnie inne osobistości, jak marszałek Sejmu itd - powiedział Marek Borowski w Porannej rozmowie na Gazeta.pl. Zdaniem senatora, to jest ogromna porażka przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego dlatego, że pamiętamy co mówił on, Jacek Sasin, Michał Dworczyk, Adam Bielan, inni, że wybory się odbędą, muszą się odbyć w maju, jak nie 10-tego, to 17 -tego, albo 23. Zaangażowano w to Trybunał Konstytucyjny, czy może raczej paratrybunał.
Jeśli chodzi o Jarosława Gowina, to - jak stwierdził Marek Borowski - dopiero się okaże, czy ograł opozycję i Jarosława Kaczyńskiego, dlatego że zgoda na tzw. wybory kopertowe to jest porażka, a nie zwycięstwo.
- Pełna ocena postawy i osiągnięcia Jarosława Gowina będzie możliwa wtedy, kiedy dowiemy się, jakie poprawki zostaną zaproponowane do ustawy o wyborach korespondencyjnych. Bo w obecnej postaci jest to fatalna ustawa, niekonstytucyjna i gwarantująca, że będą to wybory nierzetelne, niepowszechne. Jakie to będą poprawki, w jakim trybie – ocenimy. Jednak, jak przyznał senator, bardzo trudno do tej ustawy wprowadzić poprawki. - Gdyby mnie o to poproszono, to bym wprowadził np. takie, że każdy pakiet wyborczy musi być odebrany i nadany za pokwitowaniem, ale nie bardzo to sobie wyobrażam dla 30 mln Polaków.
W ocenie Marka Borowskiego, między Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem nie zapanuje długotrwały pokój.
- Myślę, że Gowin na początku miał jakąś ideę, żeby jednak doprowadzić do sensownych, jako tako zorganizowanych i pomyślanych z punktu widzenia reguł wyborów. Ale dość szybko się niestety zorientował, że tych jego osiemnaście szabel nie istnieje. I one powoli odpadały, stopniowo kolejni deklarowali albo publicznie, albo jemu, albo byli niepewni po prostu, że „Wiesz Jarek, no fajnie, ale może nie tak”. I w momencie, kiedy się zorientował, że może to przegrać sromotnie, co będzie oznaczało, że zostanie odsunięty zupełnie na margines, zaczął gorączkowo szukać jakiegoś wyjścia z tak zwaną twarzą. Ale to twarz mocno pokiereszowana.
Według senatora, ten ruch Kaczyński będzie pamiętał Gowinowi do śmierci. - Jarosław Kaczyński jest pamiętliwy i mściwy. I oczywiście będzie teraz jakoś tam współpracował, bo potrzebuje tych głosów mimo wszystko, natomiast przy każdej okazji będzie wykorzystywał to dla jakichś działań dyskryminujących. A przede wszystkim będzie w dalszym ciągu przeciągał ludzi Gowina. To znaczy będzie im oferował różne frukta, po to żeby ich już na stałe przywiązać do PiS-u i żeby Gowin w zasadzie nie miał już nic do powiedzenia, gdyż on jest w tej chwili zwykłym posłem. Więc efekt będzie taki, że Gowin, który miał jakąś tam grupę ludzi, która go popierała w różnych sprawach, po prostu się już kompletnie rozsypie. W momencie kiedy było widać, że to tak zwane Porozumienie się rozpada, to taka anegdota zaczęła krążyć, moim zdaniem dobrze oddająca sytuację w tym ugrupowaniu. Mianowicie, że Porozumienie podzieliło się na „rozum” i „mienie”. I jak widać, w sumie mienie zwyciężyło, a rozumu już tam niewiele zostało.
Poranna rozmowa - Gazeta.pl 7 maja 2020

Powrót do "Wiadomości" / Do góry