Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 23.05.20, 15:35 / Powrót

Skutki pandemii dla firm mogłyby być mniejsze

Jak stwierdził Marek Borowski w rozmowie z Grzegorzem Chlastą w „Poranku RDC”, bardzo wiele pomysłów rządu mających na celu ratowanie przedsiębiorstw przed bankructwem jest po prostu spóźnionych. - Najpierw proponuje się dość skromne rozwiązania licząc na to, że one wystarczą. Nie wiadomo, dlaczego licząc, bo widać jaki jest zakres problemów. Potem kiedy firmy, zwłaszcza ich związki pracodawców zaczynają głośno mówić, że to za mało, daje się następny zastrzyk, też niedostateczny. No i tak się posuwamy: tarcza 1, tarcza 2, tarcza 3, tarcza 4. Pozytywnie oceniając różne kroki muszę się negatywnie odnieść do tego rodzaju polityki dlatego, że między kolejnymi tarczami ileś firm pada, iluś ludzi albo jest zwalnianych, albo zarabia mniej i ma poważne problemy finansowe. Jest takie powiedzenie: Kto szybko daje dwa razy daje. Większość rozwiązań, które w kolejnych tarczach zastosowano, można było zastosować znacznie szybciej i mieć znacznie mniejsze negatywne skutki pandemii - dowodził senator.
Senator pozytywnie ocenił m.in. wdrażaną obecnie koncepcję zwiększenia płynności przedsiębiorstw (projekt finansuje Narodowy Bank Polski skupując obligacje Polskiego Funduszu Rozwoju) przypominając, że z podobnym pomysłem wyszedł znacznie wcześniej Senat. - Koncepcja, żeby poprawić zaopatrzenie znacznej liczby firm w środki do pokrywania bieżących kosztów, do wypłaty wynagrodzeń, to była oczywistość. Już w połowie marca z Senatu wyszedł projekt, który zawierał propozycję utworzenia – myśmy to nazwali wtedy funduszem płynnościowym - dużego funduszu, który udzielałby częściowo umarzanych pożyczek przedsiębiorstwom. To zostało odrzucone w Sejmie. Po półtora miesiąca pojawiła się w kolejnej tarczy propozycja, która jest obecnie wdrażana, co oczywiście też wymaga pewnego czasu - do przedsiębiorstw trafiło 30 mld zł, a przewidziane jest 100 mld zł, w związku z tym to jeszcze potrwa. I znowu to dobry krok za późno. Ponieważ to wychodziło z opozycji, nie mogło być przyjęte. No tak się chyba z pandemią jakoś bardzo skutecznie nie walczy. Natomiast sama idea jest dobra, przy czym to nie są pożyczki umarzane w całości, lecz maksymalnie w 75%. To i tak jest dużo, ale pod warunkiem, że utrzymane zostanie zatrudnienie, że spadek obrotów był odpowiednio duży itd. Szacuje się, że w praktyce to umorzenie sięgnie gdzieś koło 40 - 50%, co jest też dużą ulgą dla przedsiębiorstw, które z tego skorzystają.
Zdaniem Marka Borowskiego, faktyczne finansowanie przez NBP wydatków budżetu na pomoc dla przedsiębiorstw poprzez skup obligacji PFR jest w obecnej sytuacji usprawiedliwione.
- Mamy do czynienia z sytuacją mało powiedzieć trudną. Taka sytuacja, nie wystąpiła na świecie - jeśli chodzi o skalę – od czasu wielkiego kryzysu z 1929 roku. W Stanach Zjednoczonych bezrobocie, które przed pandemią praktycznie nie istniało, w tej chwili sięga 14 czy 15%. To pokazuje skalę tego kryzysu. Jeżeli tak, to i zastosowane środki muszą być niekonwencjonalne - mówił senator. - Wszelako jednak trzeba patrzeć na to, aby nie przekroczyć pewnych granic finansowych. Jak również jest rzeczą niezwykle ważną – o to apelowało ostatnio kilkudziesięciu ekonomistów do rządu - żeby wszystkie te operacje były bardzo transparentne. To znaczy, żeby było wiadomo, jakie to wywrze skutki na finanse państwa, na ewentualną inflację i jak ma wyglądać proces wychodzenia z tego w przyszłości.
Marek Borowski odniósł się także do planów Ministerstwa Finansów dotyczących przepisów, które ograniczają możliwość zwiększania wydatków z budżetu państwa.
– Biorąc pod uwagę pandemię i konieczność ratowania przedsiębiorstw przed bankructwem, zasilania ich, te wydatki muszą gwałtownie wzrosnąć. Żadna reguła wydatkowa nie jest w stanie tego usprawiedliwić. Jej zawieszenie jest konieczne. Jest jednak kwestia, na jaki okres oraz w jakim momencie będziemy ją odwieszać. Nie można doprowadzić do „rozpasania”, myślenia w stylu – nie ma reguły wydatkowej, to można wydawać ile się chce i jak długo się chce. To musi być ściśle powiązane z całą koncepcją odmrażania gospodarki i wychodzenia gospodarki z kryzysu - uważa senator.
Radio dla Ciebie - 22 maja 2020

Powrót do "Wiadomości" / Do góry