Serdecznie dziękujęMarek Borowski: Serdecznie dziękuję za wyrazy poparcia dla mnie osobiście i dla działań, które podjąłem, by nie dopuścić do paraliżu Sejmu. Chciałbym podziękować również za wszystkie pomysły i podpowiedzi, co robić, by w przyszłości uniknąć podobnych zdarzeń oraz uzdrowić Wysoką Izbę. Zawsze bardzo sobie ceniłem głosy internautów, a w tych niełatwych dla mnie dniach i okolicznościach były one szczególnie cenne. To budujące, że opinia publiczna była w tej sprawie tak zdecydowana i tak silnie dała o sobie znać w tym okresie. Listy, e-maile, apele i stanowiska różnych gremiów i organizacji napływały do mnie niemal bez przerwy. Wśród osób, które skierowały do mnie wyrazy swego poparcia i solidarności byli współtwórcy polskiej demokracji, ludzie dawnej opozycji demokratycznej, posłowie z różnych partii politycznych, ludzie nauki i kultury, ale przede wszystkim - jak to się zwykło mówić - zwykli obywatele, ludzie różnych zawodów z dużych miast, miasteczek i wsi. Tylko część tych inicjatyw pochodziła od sympatyków opcji politycznej, którą reprezentuję. Większość zaczynała się od słów: jestem wprawdzie zwolennikiem innej partii, ale w tej sprawie... Odczytuję te głosy przede wszystkim jako dowody troski o wizerunek polskiego suwerennego Sejmu, któremu na co dzień opinia publiczna nie szczędzi krytyki, ale w chwilach takich, jak ostatnie wydarzenia, reaguje żywo i z niepokojem, okazując silne przywiązanie do najważniejszej instytucji demokratycznej w Polsce.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry 
