Senator zwrócił uwagę na sprzeczności w wypowiedziach i zachowaniu byłego wiceministra sprawiedliwości, który po postawieniu zarzutów deklarował chęć współpracy z prokuraturą, zapowiadał, że zrezygnuje z immunitetu, czego nie zrobił. Mówił, że przyszedł do prokuratury, żeby zeznawać, (za wcześnie, bo prokuratura nie miała jeszcze papierów) a w końcu, jak został doprowadzony, to odmówił zeznań.
Jak dodał senator, żadna władza nie powiadamiała mediów, że o tej i o tej porze przyjdą po niego funkcjonariusze i zostanie aresztowany. Powiadomił o tym publicznie jego adwokat, w związku z tym natychmiast zjawili się tam dziennikarze. Pierwsi zresztą z TV Republika. - Można oczywiście dyskutować, czy trzeba było wysyłać do niego ABW, może wystarczyło zadzwonić i powiedzieć, żeby przyszedł pod taki i taki adres. Ale naprawdę, czy jakaś szczególna krzywda się stała panu Romanowskiemu?
Komentując zapowiedź postawienia zarzutów kolejnym posłom (Ryszardowi Czarneckiemu, Mariuszowi Błaszczakowi) Marek Borowski podkreślił, że może nie Prawo i Sprawiedliwość, ale sprawiedliwość i prawo muszą działać.
Jeśli chodzi o Ryszarda Czarneckiego, to - jak stwierdził senator - jego przekręty na dojazdach do Parlamentu Europejskiego były tak bezczelne, że wszyscy w Polsce pytali, dlaczego prokuratura się tym nie zajmuje. - Najwyższy czas to zrobić. Oczywiście, Ryszard Czarnecki tłumaczy, że pomylili się jego pracownicy. (Czarnecki miał jeździć kabrioletem oraz samochodem, który został zezłomowany). Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie doprowadzona do końca.
Odnosząc się do zarzutów polityków PiS-u i prasy propisowskiej, że to, co się dzieje, to ze strony obecnie rządzących odwet, chęć zemsty, senator stwierdził, że ta retoryka będzie niestety obecna i będzie pogłębiać podziały.
- Będą mówić o reżimie, o upadku demokracji, o bandach bodnarowców i tak dalej. Trochę się do tego może nie tyle przyzwyczailiśmy, bo trudno się do tego przyzwyczaić, ale słyszeliśmy to już wielokrotnie, poczynając od zdrajców narodu itp.
Marek Borowski zwrócił uwagę, że we wszystkich albo prawie wszystkich sprawach, o których dziś głośno, skargi i wnioski do prokuratury poszły za rządów PiS-u, tyle że prokuratura wtedy nic nie zrobiła. - Teraz zrobi. Jeśli postawi zarzuty, sprawy skończą się w sądzie.
Radio TOK FM - 16.07.2024
Powrót do "Wiadomości" / Do góry