Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 22.05.03, 15:36 / Powrót

W Sejmie o sprawach bieżących

22 maja odbyła się w Sejmie po raz pierwszy debata nad informacją w sprawach bieżących. Jest to, po nowej formule pytań (patrz informacja niżej) kolejna zmiana w Regulaminie. Z wnioskiem o rozpatrzenie konkretnych tematów ma prawo wystąpić klub lub grupa co najmniej 15 posłów, a Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, ustala, który temat zostanie poruszony na najbliższym posiedzeniu. W przypadku braku zgody, o wyborze będzie rozstrzygał Sejm w głosowaniu. Podobnie jak w przypadku pytań, zarówno przedstawiciel wnioskodawców, jak też przedstawiciel rządu oraz uczestnicy dyskusji mają ściśle limitowany czas wypowiedzi (kolejno 5 minut wnioskodawca, 10 min. przedstawiciel rządu, 2 min. - wypowiedzi w dyskusji). Mówi Marek Borowski: - Jest to kolejny krok ku europeizacji polskiego Sejmu. Z propozycją zmian w Regulaminie wystąpiłem po pamiętnym wystąpieniu posła Gabriela Janowskiego, który poprzez okupowanie mównicy chciał wymusić na Sejmie debatę na interesujący go temat. W dawnym Regulaminie na taką otwartą na różne kwestie dyskusję nie było miejsca. Obecnie są dwie możliwości. Każdy klub na każdym posiedzeniu może zadać rządowi co najmniej jedno pytanie. Poza tym może się odbyć 1,5-godzinna debata na temat, który Sejm uzna za ważny w danym momencie. Przed obecnym posiedzeniem Sejmu zostały zgłoszone 4 problemy, spośród których wybraliśmy: stan przygotowania Polski do wykorzystania funduszy unijnych. Trudno sobie wyobrazić ważniejszy temat, poza zmianami w konstytucji. Pytań w ramach debaty było dużo. Na niektóre minister Jerzy Hausner będzie musiał odpowiedzieć pisemnie - materia jest rozległa i nie zmieścił się w czasie. Odpowiedzi zostaną wydrukowane w specjalnym biuletynie, a tematyka ta będzie w dalszym ciągu obecna w pracach Sejmu. Powołane bowiem zostały z mojej inicjatywy podkomisje w siedmiu komisjach, które mają zajmować się wyłącznie stopniem przygotowania agend rządowych do wykorzystania funduszy unijnych. Sejm będzie więc "nękał" rząd w tej kwestii organizując co pewien czas - w różnych punktach obrad - debaty tego typu, abyśmy - niezależnie od tego kto jest za, a kto przeciw Unii Europejskiej - nie stracili szansy na pieniądze unijne w przypadku, gdyby decyzja Polaków co do naszej akcesji do Unii była pozytywna. Jest to w naszym wspólnym interesie.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry