Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 11.07.03, 11:24 / Powrót

Oświadczenie w 60 rocznicę tragedii wołyńskiej

"Sześćdziesiąta rocznica tragedii ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji w czasie niemieckiej okupacji skłania do myślenia o przeszłości i przyszłości polsko-ukraińskiego sąsiedztwa. Tragedii Polaków mordowanych i wypędzanych z ich miejsc zamieszkania przez zbrojne formacje Ukraińców towarzyszyły również cierpienia ludności ukraińskiej - ofiar polskich akcji zbrojnych. Była to tragedia obu naszych narodów" - to fragment wspólnego oświadczenia Sejmu i Rady Najwyższej Ukrainy przyjętego 10 lipca, w związku z 60-tą rocznicą tragedii wołyńskiej. Przyjęcie oświadczenia poprzedziła burzliwa debata w obu parlamentach. Przeciwni jego uchwaleniu posłowie twierdzili, że sformułowania w nim użyte nie oddają prawdy o tym, co wydarzyło się 60 lat temu na Wołyniu. Należałoby ich zdaniem mówić nie o tragedii, ale o ludobójstwie dokonanym na Polakach. Ostatecznie jednak zdecydowana większość posłów - 323 - głosowała "za". Przeciw było 35 (głównie LPR), a 14 wstrzymało się od głosu. PiS nie głosował. Mówi Marek Borowski: - Na pewno nie można zarzucić temu oświadczeniu, że nie mówi ono prawdy. Prawda może być jednak wyrażona różnymi słowami. Możemy mówić o morderstwach, wypędzeniach, ludobójstwie, czystkach etnicznych, eksterminacji. Kiedy prawie trzy miesiące temu zwróciłem się do przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy, Wołodymira Łytwyna z propozycją, byśmy dla uczczenia 60-tej rocznicy tragedii wołyńskiej spróbowali uzgodnić wspólny tekst, który byłby przyjęty w tym samym czasie w polskim parlamencie i w Radzie Najwyższej Ukrainy - rzecz wydawała się zupełnie niemożliwa. Wiedza Ukraińców na temat tych wydarzeń jest bowiem albo zerowa, albo też ich ocena jest diametralnie inna niż nasza. Zbrojne formacje, które dokonały wówczas mordu na Polakach, są tam do dziś uważane za organizacje patriotyczne, walczące o wolność Ukrainy. W parlamencie ukraińskim są silne ugrupowania nacjonalistyczne, które nie chcą dopuścić do siebie innego widzenia przeszłości. Najważniejsze więc było znalezienie sposobu na dokonanie pewnego wyłomu w świadomości najpierw polityków, a w przyszłości społeczeństwa ukraińskiego tak, by słowa prawdy zaczęły do nich stopniowo docierać. To się udało - w obliczu dowodów, w wyniku bardzo przyjacielskich, szczerych rozmów, strona ukraińska przystała na sformułowania, których wcześniej nie dopuszczała w ogóle do świadomości. Chociaż więc tekst oświadczenia nie opisuje wszystkiego, jego przyjęcie - zwłaszcza przez parlament ukraiński - jest dla stosunków polsko-ukraińskich ogromnie ważne. Pewne fakty, z którymi trudno się było Ukraińcom pogodzić, zostały w końcu przez nich potwierdzone, a tym samym otwarta została droga do dalszych dyskusji na ten temat. Zatem oświadczenie to, choć dotyczy przeszłości, wychodzi w przyszłość, służy zasypywaniu rowów między Polakami i Ukraińcami, zabliźnianiu ran, pojednaniu. Uchwalenie go przez parlament ukraiński jest porażką nacjonalistów, a zwycięstwem tych parlamentarzystów, którzy zdecydowali się odkryć własną historię bez względu na to jakby nie była ona bolesna.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry