Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 09.06.04, 11:45 / Powrót

60 - ta rocznica lądowania aliantów w Normandii

6 czerwca 2004 r. odbyły się uroczystości poświęcone 60-tej rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii, w których obok weteranów i bohaterów ówczesnych wydarzeń wzięli udział przywódcy 15 krajów, z prezydentem RP A. Kwaśniewskim, prezydentem USA G.W. Bushem i kanclerzem Niemiec G. Schroederem na czele. W gronie zaproszonych gości znalazły się też Rosja reprezentowana przez prezydenta W. Putina, a także po raz pierwszy Niemcy. Prezydent Francji J. Chirac odznaczył Legią Honorową m.in. gen. brygady Michała Gutowskiego w hołdzie wdzięczności za udział w walkach w Normandii o wyzwolenie spod nazizmu. Mówi Marek Borowski: - Tu nasuwają się różne komentarze. Po pierwsze, rocznica ta ma wyjątkowo silne polskie akcenty, które należy dostrzegać zarówno w wymiarze patriotyczno-historycznym, jak i ich znaczenia dla naszej przyszłości we wspólnej Europie. Ci, co walczyli w Normandii wnieśli bowiem bezcenny wkład w pokonanie nazizmu podczas II wojny światowej, m.in. na tym symbolicznym skrawku francuskiej ziemi, zaskarbiając sobie do dziś wdzięczną pamięć i szczerą przyjaźń społeczeństwa francuskiego. Dla nas byli przede wszystkim prekursorami powrotu Polski po 60 latach do europejskiej rodziny, pozostawiając dla powojennego pokolenia przesłanie o wolności i pokoju. Patrząc na tę rocznicę już z perspektywy naszego członkostwa w UE możemy być dumni, iż dzieło naszych żołnierzy stanowi bardzo ważny fundament dla budowy nowej Polski oraz Europy jedności i pokoju, która powinna być oparta na trwałym polsko-francuskim partnerstwie, mocno zakorzenionym w historii. Po drugie, uroczystości w Normandii, poprzez fakt zaproszenia na nie po raz pierwszy kanclerza Niemiec, stały się ważnym aktem o symbolicznym znaczeniu pojednania francusko-niemieckiego. Udział kanclerza Schroedera w tych obchodach-jeszcze niedawno niemożliwy do zrealizowania przez jego poprzedników - unaocznia obecnie przemianę w świadomości historycznej Niemców i ich europejskich sąsiadów, jaka z wielkim trudem i w bólach się dokonywała, będąc dziś zwiastunem pewnej transformacji od pokolenia wojennego do powojennego. Po trzecie, skierowany po 60 latach apel o jedność demokratyczną świata, powołując się na historię oraz świadectwo wdzięczności i przyjaźni dla Polaków i Amerykanów, miały szczególne znaczenie podczas powyższych uroczystości. To ważne przesłanie, iż Europa nie powinna zapominać ile zawdzięcza Stanom Zjednoczonym w swojej najnowszej historii. Atmosfera przyjaźni i pojednania towarzysząca tym obchodom to dobry znak, lecz niewystarczający dla poprawy nastrojów i wzajemnych stosunków między Francją czy Niemcami a USA. Tu konieczny jest polityczny program, gdy nadszarpnięte są transatlantyckie więzi i skuteczność NATO, ONZ czy UE na arenie międzynarodowej w obliczu kontrowersji w kwestii Iraku. Uroczystości w Normandii, jako pewien rodzaj mini szczytu, były niewątpliwie pożyteczną okazją do kontynuacji rozmów poszczególnych przywódców oraz dialogu w strategicznych dla Europy i świata kwestiach, przed zbliżającymi się w najbliższych dniach kolejnymi spotkaniami na szczycie przywódców UE i USA.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry