Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 25.11.04, 16:08 / Powrót

Sejm apeluje do Rady Najwyższej Ukrainy

Sejm przyjął 25 listopada przez aklamację projekt uchwały w sprawie wyborów prezydenckich na Ukrainie. Treść uchwały zaprezentował Marek Borowski, ponieważ to właśnie projekt zgłoszony przez SDPL został uznany za najbardziej wyważony i zaakceptowany przez sejmową Komisję Spraw Zagranicznych. W uchwale, która ma formę Apelu Sejmu do Rady Najwyższej Ukrainy napisano m.in.: "Sejm RP wyraża nadzieję, iż ostateczny wynik wyborów prezydenckich będzie odzwierciedlał rzeczywistą wolę narodu ukraińskiego". Komentarz Marka Borowskiego: - Ta uchwała ma charakter szczególny, przyjęliśmy ją bowiem w momencie, w którym - jak mówiłem o tym w swoim wystąpieniu - za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie dzieją się rzeczy wielkie, kiedy decyduje się los narodu ukraińskiego. Ukraina, to kraj z którym Polska i Polacy powiązani są od wieków. Chociaż dążyliśmy ku Zachodowi nigdy nie było nam obojętne, jakie będą losy Ukrainy, w jakim kierunku pójdzie jej rozwój. Dlatego nie było przypadkiem, że kiedy po latach wcielenia do Związku Radzieckiego Ukraina ogłosiła niepodległość, Polska była pierwszym krajem, który już kilka godzin po tym fakcie uznał go publicznie i oficjalnie. Do łask powróciła znana teza Jerzego Giedroycia, że nie może być silnej, demokratycznej, wolnej Polski bez silnej, demokratycznej i wolnej Ukrainy. Ta teza obowiązywała przez 15 lat naszej demokracji. Praktykowały ją wszystkie rządy, bez względu na ich opcje. Polska stała się przyjacielem i adwokatem Ukrainy, starając się zdobyć dla niej akceptację zachodniej demokracji. Dlatego też jeśli dzisiaj ktoś pyta nas, jaki mamy tytuł do tego, żeby wypowiadać się w sprawie Ukrainy, wspierać siły demokratyczne, krytykować i potępiać tych, którzy dławią wolność i dążenie do demokracji, to odpowiadamy, że tym tytułem jest 15 lat naszej bliskiej współpracy z Ukrainą. Mamy obowiązek nie tylko popierać, ale mówić prawdę - sobie samym, Ukraińcom i światu o tym, co się dzieje na Ukrainie. 22 października, jeszcze przed pierwszą turą wyborów, kiedy do Polski docierały bardzo niepokojące sygnały o naruszaniu ordynacji wyborczej, polski Sejm podjął uchwałę, w której wzywał władze Ukrainy do przestrzegania standardów demokratycznych. Ukraina się zresztą do tego zobowiązała m.in. przystępując do Rady Europy. Podobne ostrzeżenia płynęły z całego świata, niestety, władze Ukrainy je zignorowały. W pierwszej i w drugiej turze wyborów prezydenckich doszło do wielu manipulacji, nadużyć a nawet fałszerstw, co potwierdzają obserwatorzy organizacji międzynarodowych. Fałszerstwo to nie jest wypadek przy pracy, to zamach na wolność i prawa obywatelskie. Właśnie dlatego Ukraina jest dzisiaj w fazie wrzenia i stoi na krawędzi politycznej konfrontacji. Setki tysięcy ludzi demonstrują przywiązanie do wartości demokratycznych. Poparcie Polski dla ich dążeń jednak nie wystarczy. Potrzebna jest stanowczość całego wolnego świata. Wielkim zadaniem polskiej dyplomacji jest przyspieszyć i uczynić bardziej wyrazistym stanowisko Unii Europejskiej, przekonać, wyjaśnić, że nie wolno składać losów Ukrainy na ołtarzu stosunków z Rosją. Zobacz wystąpienie

Powrót do "Wiadomości" / Do góry