Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 30.11.04, 18:57 / Powrót

Komisji ds. Orlenu grozi kompromitacja

Jan Kulczyk stawił się 30 listopada przed sejmową komisją śledczą ds. Orlenu, ale nie został przesłuchany. Najpierw poseł Zbigniew Wassermann złożył wniosek o odwołanie jego przesłuchania, a gdy został on przez komisję odrzucony, wniósł o wykluczenie z prac komisji pełnomocnika J.Kulczyka - prof. Jana Widackiego, co zostało przyjęte. J. Kulczyk odmówił w tej sytuacji zeznań. Komisja uznała, że do 8 grudnia J.Kulczyk może ustanowić sobie nowego pełnomocnika (pełnomocników). Najwięcej czasu zajęły komisji dyskusje proceduralne, wzajemne ataki posłów na siebie oraz przerwy dla ekspertów na formułowanie opinii prawnych. Komentarz Marka Borowskiego: - Socjaldemokracja Polska wydała w związku z tymi wydarzeniami oświadczenie, w którym wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec prób paraliżowania pracy komisji śledczej pod dowolnymi pretekstami, a także w związku z rażącym naruszeniem prawa przez tę komisję. Wnioski o odłożenie przesłuchania Jana Kulczyka, zgłaszane przez posła Zbigniewa Wassermanna i popierane przez kilku innych posłów w sytuacji, gdy doszło wreszcie do możliwości przesłuchania tego świadka były niczym innym, jak próbą opóźnienia i wydłużenia prac komisji z powodów znanych tylko autorom tych wniosków.
Odmowa dopuszczenia do przesłuchania Jana Widackiego jako pełnomocnika Jana Kulczyka to z kolei przykład drastycznego naruszenia prawa do obrony i pomocy prawnej każdego obywatela, bez względu na to, czy nazywa się Jan Kulczyk, czy Jan Kowalski. Efektem tej odmowy może być poważne utrudnienie i opóźnienie prac Komisji, co godzi w autorytet Sejmu i jest całkowicie sprzeczne z oczekiwaniami społecznymi. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi naszym zdaniem Prezydium Komisji, a w szczególności jej przewodniczący, który poddaje pod głosowanie wnioski prawnie niedopuszczalne, nie panuje nad pracami komisji i nie potrafi zapobiec ustawicznemu wygłaszaniu przez niektórych członków Komisji pomówień i insynuacji wobec innych członków Komisji, świadków i osób trzecich. Tak jak oświadczyliśmy, nasz przedstawiciel w komisji, poseł Andrzej Celiński, który bezskutecznie domagał się przesłuchania Jana Kulczyka, dołoży starań, aby komisja mogła normalnie pracować i wykonać postawione przed nią zadania. Wymaga to jednak współpracy i dobrej woli ze strony wszystkich członków komisji, a zwłaszcza jej przewodniczącego. W przeciwnym przypadku komisji grozi kompromitacja, którą posiedzenie w dniu 30 listopada bardzo przybliżyło.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry