Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 29.11.05, 11:32 / Powrót

W Polsce zaczyna być duszno

W sobotę i w niedzielę 26 i 27 listopada w dziewięciu miastach Polski odbyły się wiece równości, zorganizowane na znak poparcia dla zakazanego tydzień wcześniej przez władze Poznania i rozwiązanego przez policję Marszu Równości. Wiece były legalne i miały dość spokojny przebieg, chociaż nie obyło się bez prób ich zakłócenia przez grupy Młodzieży Wszechpolskiej, skinheadów, czy pseudokibiców. W wiecach wzięło udział wielu artystów i polityków, głównie z partii lewicowych.
Komentarz Marka Borowskiego. - Byłem obecny na wiecu, który odbył się na pl. Konstytucji w Warszawie, ale z innych powodów, niż usiłują to interpretować niektóre media. Dziennikarze, zwłaszcza ci niechętni wiecom i marszom równości, mają tendencję do przedstawiania wszelkich tego rodzaju manifestacji jako ruchu gejów i lesbijek. W związku z tym usiłują je traktować jako pewien margines polskiego życia społecznego, a wszystkich, którzy uczestniczą w tych manifestacjach, w szczególności polityków posądzają o to, że chcą w ten sposób załatwić jakiś swój interes. Otóż moja obecność na wiecu była spowodowana czymś znacznie poważniejszym i szerszym niż tylko chęć zademonstrowania solidarności z uczestnikami Marszu Równości w Poznaniu. Oczywiście, ja i SDPL jesteśmy zwolennikami niedyskryminowania nikogo z żadnego powodu, także osób o odmiennej orientacji seksualnej, czemu już niejednokrotnie dawaliśmy wyraz. W Polsce pojawiły się jednak także inne, bardzo niepokojące zjawiska, mianowicie ograniczanie wolności słowa i wolności twórczych. Odbywa się to albo wprost, albo pośrednio. Wprost - przez różnego rodzaju zakazy, pośrednio - poprzez ciąganie po salach sądowych, poprzez stwarzanie dusznej atmosfery, w której na pewne tematy, a także o pewnych ludziach nie wolno się swobodnie wypowiadać. Czytaliśmy ostatnio w prasie o kabarecie szkolnym z Ełku, który ma kłopoty z powodu żartowania z ojca Rydzyka. Spowodowało to interwencję katechetów, którzy domagają się nawet jakichś sankcji dla tych młodych ludzi. Na szczęście w ich obronie stanął dyrektor szkoły. Swoją drogą może Ministerstwo Edukacji Narodowej wydałoby listę osób, które w kabaretach szkolnych nie mogą być przedmiotem żartów. Burmistrz jednej z warszawskich dzielnic wypowiadał się na temat rzekomo niemoralnego spektaklu zespołu Suka off, którego nawet nie oglądał. Teraz robi się wokół tego tzw. atmosferę. Wcześniej był przypadek Doroty Nieznalskiej, która wciąż musi się tłumaczyć przed sądem ze swoich artystycznych wizji. W różnych miejscach w Polsce słyszymy kolejne wypowiedzi przedstawicieli władz lokalnych, które albo przeciw czemuś protestują, albo wręcz zakazują jakichś działań. To jest niebezpieczny proces, przy czym niebezpieczeństwo nie polega tylko na formalnych zakazach. Jeśli nie ma atmosfery do poszukiwań twórczych, jeśli uniemożliwiona jest swoboda wypowiedzi, to demokracja karleje. SDPL będzie rozmawiała z ludźmi, którzy są zaangażowani w obronę praw obywatelskich, ażeby nie ograniczać się jedynie do wieców, lecz spróbować tę działalność zinstytucjonalizować. Chodzi o to, żeby powstały społeczne organizacje, komitety, czy stowarzyszenia, do których mogliby się zgłosić wszyscy ci, którzy uważają, że są przedmiotem dyskryminacji lub że odmawia im się wolności wypowiedzi, tak, żeby te organizacje mogły publicznie wyrazić swój sprzeciw. To przykre, że Polska, która była katalizatorem przemian w Europie, spowodowała, że wywalczono wolność w naszej części kontynentu, dzisiaj jest przedstawiana w Europie bardzo negatywnie - jako kraj prowincjonalny, nietolerancyjny, nierozumiejący i nieprzestrzegający wartości europejskich, ksenofobiczny. To nam także nie pomaga w innych sprawach - finansowych, materialnych i gospodarczych - które rząd negocjuje z Komisją Europejską. Chociaż moglibyśmy stać się liderem w Unii Europejskiej, wszystko wskazuje na to, że nim nie będziemy.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry