Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 14.04.08, 13:23 / Powrót

List Marka Borowskiego do Wojciecha Olejniczaka

Szanowny Panie Przewodniczący,

Tuż po decyzji Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej , zrywającej jednostronnie i bez konsultacji z partnerami Porozumienie Lewicy i Demokratów, otrzymałem Pański list z krótkim uzasadnieniem tego kroku i propozycją podjęcia rozmów. Nie mogłem niestety udzielić niezwłocznie odpowiedzi, gdyż informacja ta była zaskakująca i spowodowała konieczność przeprowadzenia stosownych konsultacji.
Następnego dnia obradował Konwent Krajowy SDPL, którego wiodącym tematem stały się - chcąc nie chcąc - ocena i konsekwencje decyzji SLD.
Pragnę poinformować Pana Przewodniczącego, że członkowie Konwentu decyzję SLD przyjęli ze zdziwieniem i rozgoryczeniem.

Koncepcja LiD-u , czyli współpracy politycznej i programowej partii lewicowych i demokratycznego centrum miała na celu wykorzystanie wszelkich zasobów intelektualnych i organizacyjnych dla zabudowania przestrzeni na lewo od dominującej dziś Platformy Obywatelskiej.
Po latach meandrów i niekonsekwencji programowych partie LiD-u podjęły i udanie zainicjowały bezprecedensową próbę stworzenia długofalowego programu , mającego szansę dotrzeć nie tylko do elektoratu lewicowego, ale i potencjalnie lewicowego lub wręcz centrowego.
Dla SDPL – a sądzimy, ze i dla pozostałych partii lewicowych – konfrontacja różnych punktów widzenia w ramach LiD była cenną gwarancją, że powstaje dobry i alternatywny dla polskiej prawicy Projekt dla Polski. Teoretycznym wsparciem dla tych działań był zaaprobowany przez wszystkich sygnatariuszy LiD-u tzw. raport prof. J.Reykowskiego.

Rodząca się współpraca i wzajemne zaufanie zostały jednostronnie, bez jakiejkolwiek konsultacji z partnerami, zerwane. Przyczyny, które podawano oficjalnie, naszym zdaniem nie wytrzymują krytyki. Nie ma żadnych dowodów na to, że to właśnie koncepcja LiD-u spowodowała niesatysfakcjonujący wynik wyborczy. Powody były inne i zostały przekonująco wykazane (m.in. w raporcie prof.Reykowskiego). Nie jest także prawdą, że formuła LiD-u blokowała lewicę w wysuwaniu własnych inicjatyw, co powodowało spadek poparcia w sondażach. W ciągu czterech miesięcy po wyborach żadna inicjatywa lewicowych sygnatariuszy LiD-u nie została zablokowana, a na krótko przed decyzją Rady Krajowej SLD o zerwaniu porozumienia po raz pierwszy LiD odnotował sondażowy wzrost poparcia.

Najważniejszym jednak motywem takiego stanowiska kierownictwa SLD miały być „istotne rozbieżności programowe” między lewicą a demokratami. Podawane przez polityków SLD przykłady były jednak albo znane od dawna (tarcza antyrakietowa), albo wynikały - jak się domyślam - z niedoinformowania (np. podatek liniowy, od wprowadzenia którego demokraci w programie LiD-u odstapili).
Głównie jednak powoływano się na rzekomo bardzo liberalny program, jaki Partia Demokratyczna zamierzała przyjąć w dniu 12 kwietnia br.
Przyznam, że ten argument rzeczywiście mógł okazać się istotny, gdyż niezależnie od nieakceptowanego przez nas sposobu rozwiązania koalicji, zasadnicze różnice programowe musiałyby wpłynąć także na stanowisko Socjaldemokracji Polskiej jako partii lewicowej.

Szanowny Panie Przewodniczący,

Wielka szkoda, że kierownictwo SLD podjęło tak daleko idącą decyzję, nie czekając na pojawienie się wyżej wymienionego programu. W dniu wczorajszym otrzymałem ten dokument (pozwalam sobie przekazać go w załączeniu) i jestem zdumiony faktem, jak bardzo jego treść odbiega od wcześniej wyrażanych krytycznych opinii! Zawarte w nim tezy nie różnią się w kwestiach zasadniczych oraz co do systemu wartości od kanonu lewicowego. Przeciwnie - stanowią one dowód, że podjęte - i niestety przerwane - wspólne prace programowe miały wielkie szanse , aby zakończyć się sukcesem. Stwierdzam zatem z całą odpowiedzialnością: nie ma istotnych różnic programowych między partnerami LiD-u, a te, które są, mieszczą się w ramach normalnych rozbieżności, charakteryzujących wiele znanych i dobrze sobie radzących partii w Polsce i w Europie.
Odnoszę wrażenie, że tym samym zarówno Pan Przewodniczący , jak i opinia publiczna zostały wprowadzone w błąd, którego skutki okazały się głębokie.

Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowni członkowie Rady Krajowej i posłowie SLD,

Podobnie jak SLD, Socjaldemokracja Polska jest zatroskana o przyszłość lewicy w Polsce. Musimy wspólnie podejmować przemyślane, mądre decyzje. Może się oczywiście zdarzyć, że podejmujemy je na podstawie nieprawdziwych lub nieprecyzyjnych przesłanek. W takim przypadku roztropną rzeczą jest ich skorygowanie.
Upoważniony przez Zarząd Krajowy i posłów SDPL zwracam się zatem do Pana Przewodniczącego i kierownictwa SLD o zmianę Waszego stanowiska i powrót do porozumienia Lewicy i Demokratów oraz do wspólnych - tak udanie zainicjowanych w kwestiach edukacji - prac programowych.
W sobotę 19-go kwietnia zbiera się Konwent Krajowy SDPL, który - co oczywiste - w swoich decyzjach weźmie pod uwagę Waszą odpowiedź na powyższy apel. Proszę wszakże nie traktować tej informacji jako ultymatywnego terminu; jeśli procedury dla udzielenia odpowiedzi z Waszej strony będą wymagały zwołania Rady Krajowej SLD - jesteśmy gotowi przesunąć posiedzenie Konwentu na późniejszy termin.
Licząc na zrozumienie naszych intencji i dobrej woli

z koleżeńskim pozdrowieniem

Marek Borowski

Przewodniczący Socjaldemokracji Polskiej
Warszawa, 14 kwietnia 2008r.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry