Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 22.04.08, 12:39 / Powrót

Stare szyldy na bok

My godziliśmy się na czwórkoalicję w ramach LiD, lecz skoro Sojusz jednostronną decyzją przegonił jednego z partnerów, to my nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego i powiedzieć: OK, żyjmy teraz w trójkącie - mówi Marek Borowski w "Trybunie". - Koncepcję budowy lewicy w oparciu o SLD uważamy za strategię błędną i za stratę czasu. To jest szyld zasłużony, ale już nieefektywny.
Jesteśmy za nowym otwarciem na rozmaite organizacje lewicowe, dotąd
nieufne, sceptyczne wobec Sojuszu. Trzeba stworzyć nową lewicę bez dawnych obciążeń. Stare szyldy schowajmy do muzeum, oddajmy im cześć, ale myślmy o perspektywie nowej lewicy.
Niechby ten proces scalania trwał nawet dwa lata, ale to jedyna sensowna droga. Bez tego nie przyciągniemy choćby potrzebnych nam autorytetów intelektualnych, które mają opór przed szyldem SLD. Tak pojmuję naszą koncepcję jednoczenia lewicy szerokim frontem. My nie tworzymy partii, a jedynie koło, które gotowe jest współpracować i z SLD, i z PD. Ten nasz rozdział z SLD nie jest aktem wrogim, lecz rozdziałem przyjaznym.
Nie ma mowy o moich ambicjach, bo jak nowe otwarcie, to nowe otwarcie
- nie zamierzam kandydować ani na szefa SDPL, ani na prezydenta RP.

"Trybuna" - 22 kwietnia 2008

Powrót do "Wiadomości" / Do góry