Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 08.03.02 / Powrót do "Wystąpienia"

Do uczestników Mazowieckiego Forum Samorządowego

Wystąpienie skierowane do uczestników Mazowieckiego Forum Samorządowego, 8 marca 2002 r.


Szanowni Państwo
Z dużą satysfakcją witam w murach Sejmu czołowych przedstawicieli mazowieckich samorządów. Satysfakcja to dla mnie tym większa, że jako mieszkaniec stolicy, a od niedawna także poseł z Warszawy mam możliwość częstych (acz nie na tyle częstych jakbym chciał) kontaktów z wieloma spośród Państwa. Wasze problemy są mi od lat bardzo bliskie.
W gronie tak reprezentatywnym nie muszę specjalnie podkreślać, że moment, jaki wybraliście Państwo na swoje obrady jest wyjątkowo sposobny. Znajdujemy się bowiem w okresie ożywionej dyskusji dotyczącej przyszłego kształtu samorządu terytorialnego w Polsce. Jesteśmy w przededniu wejścia w życie ważnych regulacji. Oczekujemy przedstawienia propozycji dotyczących sfery finansów samorządowych.

Szanowni Państwo
Dziś, po dwunastu latach od momentu reaktywowania samorządu terytorialnego, mamy za sobą spory już bagaż doświadczeń. Przez ten czas w sposób naturalny modyfikacji uległy nie tylko społeczne oczekiwania, ale też społeczne oceny samorządności. Obywatele stali się, co zrozumiałe, bardziej wymagający i bardziej krytyczni wobec swoich reprezentantów. Społeczeństwo daje nam coraz częściej czytelne sygnały, że polityki (niezależnie od szczebla) w żadnym razie nie można prowadzić w oderwaniu od problemów, którymi żyją ludzie. Pora więc chyba zadać sobie pytanie, czy aby wyciągamy z tych sygnałów dostatecznie konstruktywne wnioski. Niestety, dotychczasowa frekwencja i zainteresowanie wyborami samorządowymi, zdają się sugerować odpowiedź. Zrozumiałe zatem jest, a świadczą o tym wyniki sondaży, społeczne poparcie koncepcji bezpośredniej elekcji wójtów, burmistrzów i prezydentów.
To dowód, że dostrzegając duży wpływ samorządów na codzienne życie, Polacy chcą większej "personalizacji" swojej lokalnej władzy. Argument ten ma wyjątkowe znaczenie dla właściwego sprzężenia między wyborcami, a ich reprezentantami w kolejnych kadencjach. Przesłaniem tego rozwiązania jest więc także, obok względów pragmatycznych, wzrost i odbudowa zaufania do lokalnej władzy i samej idei samorządności. Powinniśmy się też starać, by bezpośrednie wybory korzystnie wpłynęły na charakter i jakość kampanii wyborczej, która stać się będzie musiała bardziej personalna, ale także, co szczególnie istotne z punktu widzenia obywateli, bardziej programowa. Wierzę, że w dalszej konsekwencji takie rozwiązanie przynieść może podniesienie profesjonalizmu kadrowego urzędu.
Taka forma wyborów to dobry rodzaj społecznej weryfikacji. I choć są też sceptycy, to znamienne wydają się opinie środowisk samorządowych, które, podobnie jak opinia publiczna, zgadzają się co do potrzeby wprowadzenia tego rozwiązania. Koncepcja wyborów bezpośrednich jest bez wątpienia słuszna. Nie jest to jednak zmiana zwykła. Ze względu na zasięg można ją określić mianem ustrojowej rewolucji. Dlatego parlament ze szczególną wnikliwością i starannością pracuje nad przedłożonymi propozycjami. Potrzebne jest czytelne określenie kompetencji i odpowiedzialności organów samorządu terytorialnego. Nie może bowiem dochodzić do sytuacji patowych, które miast usprawnić, utrudnią funkcjonowanie. Ważne też, by z jednej strony rada nie była jedynie "kwiatkiem do kożucha", z drugiej zaś by wybrany w bezpośrednich wyborach przewodniczący zarządu nie był przez radę ubezwłasnowolniony. Obecnie Podkomisja Nadzwyczajna kończy opracowywanie wstępnego projektu. Zanim zajmie się nim Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, projekt poddany zostanie ocenie specjalistów. To konieczne, aby uniknąć błędów, które mogą powstać w politycznej gorączce. Jak wiadomo wybory odbędą się w jesieni. Nie jest to czas odległy, ale chyba wystarczająco długi, byśmy nie musieli pracować w tempie ekspresowym, ryzykując poważne błędy.
Usprawnienie funkcjonowania samorządu to także dostosowanie terminu rozpoczęcia kadencji do trybu prac nad przygotowywaniem i uchwalaniem budżetów samorządowych oraz dostosowanie do terminarza prac nad budżetem państwa. Jesteśmy świeżo po burzliwej debacie sejmowej, która w efekcie zdecydowała o niezaakceptowaniu tego rozwiązania. Nie ukrywam, o czym zresztą Państwo dobrze wiecie, że termin wyborów był jednym z najdrażliwszych elementów publicznej dyskusji dotyczącej zmiany ustroju samorządów. A gorąca atmosfera debaty w tej sprawie nie ograniczała się jedynie do sali sejmowej. Bez wątpienia temat ten będzie obecny także w Waszych rozmowach. Bo choć nie dotyczy już najbliższych wyborów samorządowych, to przecież problem wciąż jest otwarty i wymaga rozstrzygnięcia.

Szanowni Państwo
Podczas dzisiejszego spotkania nie sposób nie odnieść się do problemu, który budzi zrozumiałe emocje u znacznej części obecnych na sali. Znawcy problematyki warszawskiej są zgodni - stolica ma bodaj najbardziej skomplikowany ustrój w Europie. Podejmowane zaś próby określenia sprawnego modelu warszawskiego samorządu kończyły się, jak dotąd, niepowodzeniami. Wymusiło to konieczność podjęcia zdecydowanych działań. Dotychczasowy stan wyraźnie utrudnia, czasami wręcz uniemożliwia sprawne funkcjonowanie stolicy jako jednolitego organizmu miejskiego. Wszyscy chyba jesteśmy zgodni, że nie można dłużej trwać przy takich rozwiązaniach. Wychodząc z tego założenia zaproponowano spłaszczenie struktury, co w konsekwencji zaowocować winno uproszczeniem procesów decyzyjnych i uporządkowaniem kompetencji.

Szanowni Państwo
Zmiany ustrojowe, w trakcie których jesteśmy, zmuszają nas do wykonania intensywnej pracy legislacyjnej i organizacyjnej. Rozstrzygnięcia muszą być przejrzyste i stabilne, czyli takie, które pozwolą ukształtować trwałe nawyki społeczne, a ich adresatom stworzą szansę na długotrwałe planowanie działań. Powszechnie wiadomo, że częste zmiany, czy prowizoryczne rozwiązania, nie tylko wzmagają niepewność decyzyjną, ale skutkują utratą zaufania do państwa. Niestety, a konstatuję to z wyraźną troską, wiele uregulowań dotyczących funkcjonowania polskiego samorządu obciążonych jest niespójnościami, wiele ma charakter tymczasowy.
I tu wraca wciąż aktualne pytanie dotyczące przyszłych rozwiązań w kwestii finansowania samorządów. Jak mi wiadomo, poświęcicie temu więcej czasu podczas drugiej części Waszego spotkania. Postulat nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego powraca co roku jak Potwór z Loch Ness. Dyskusje w tej sprawie są dość mgliste. Wszystkie jednak sprowadzają się do tego, by do samorządów trafiało więcej pieniędzy, między innymi poprzez zwiększenia udziału samorządów w podatkach budżetu państwa. Należy jednak zwrócić uwagę, że wielkość podatków zależy od aktywności gospodarczej w danej gminie, powiecie czy województwie. Obecnie subwencje przekazywane są w proporcjach do potrzeb wynikających głównie z bazy materialnej, jaką dysponuje jednostka samorządu terytorialnego. Zwiększenie finansowania samorządów z podatków, z równoczesnym zmniejszeniem subwencji i dotacji, bo tylko tak może być rozpatrywany ten problem, w konsekwencji spowoduje zwiększenie zróżnicowania dochodów. A to rodzi pytanie, jakie trzeba sobie zadać w debacie dotyczącej finansowania samorządów: Jak pogodzić zamiar większego zainteresowania samorządów aktywizacją gospodarczą na swoim terenie z koniecznością wyrównywania różnic w poziomie rozwoju i potencjałach poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego oraz zapewnieniem równego dostępu do usług publicznych? Dobra odpowiedź otworzy drogę do skonstruowania ustawy dotyczącej finansowania samorządów. Czeka nas poważna debata w tej sprawie. Zapewniam, że Wasz głos będzie uważnie wysłuchany.

Szanowni Państwo
Rozwój polskiej samorządności ma poprawić konkurencyjność naszego kraju, wzmocnić jego siłę rozwojową oraz atrakcyjność inwestycyjną, uczynić nasze samorządowe województwa silnymi partnerami w realizacji programów strukturalnych współfinansowanych przez Unię Europejską. Czy to się nam uda? Czy potrafimy dostatecznie skutecznie uruchomić lokalne i regionalne mechanizmy prorozwojowe oparte o społeczną aktywność? Pytania te pozostawiam otwarte.
Życzę Wam ciekawej dyskusji. Życzę dalszej aktywności i wytrwałości w pracy. Pozwólcie, że korzystając z okazji, szczególnie ciepłe słowa skieruję do Wszystkich Pań. Wasza obecność, Drogie Panie, jak zawsze - nie tylko w dniu dzisiejszym - stwarza szansę, że nawet najgorętsza dyskusja przebiegać będzie w miłej atmosferze.





Źródło: Brak

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry