Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 09.09.16 / Powrót do "Wystąpienia"

Senat;dyskusja nad ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terytorium Polski

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Senat tym się charakteryzuje, że wielokrotnie można się – oczywiście jeśli się chce – czegoś dowiedzieć. Z dzisiejszej debaty można się było sporo dowiedzieć. Chciałbym panu ministrowi Boguckiemu podziękować za wykład, którego dokonał z matematyczną precyzją i w którym rzeczywiście odpowiedział na szereg wątpliwości. Wydaje mi się, że ten sposób, który został tutaj przyjęty, i jest całkowicie dopuszczalny, i może być sensowny, ale jest tam jednak pewne niebezpieczeństwo. Mianowicie, jak wiemy, plotka ma wielkie oczy. Różnego rodzaju pogłoski o tym, co jest szkodliwe, a co jest zdrowe, potrafią bardzo szybko się rozprzestrzeniać i zaszkodzić. Zaszkodzić państwu, zaszkodzić producentom itd. Tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją. Rozumiem cały ten proces, rozumiem, dlaczego rząd nie idzie na wariant – ma go w rezerwie – dopłat i utylizacji, ale obawiam się następującego scenariusza… Przecież nasze debaty – przy wszystkich naszych, że tak powiem, zaklęciach i braku obaw – jednak są publiczne. Są media, jest prasa… Wiemy również, jak media potrafią postępować, wiemy, jak potrafią postępować np. tabloidy – wystarczy, że tylko zadadzą pytanie, ze znakiem zapytania na końcu, i to już całkowicie wystarczy. Otóż ryzyko, moim zdaniem, polega na tym, że zakłady, które będą produkować te konserwy, dotychczas również produkowały i będą produkowały normalne konserwy na rynek, mają swoją markę, swoje firmy. Jeżeli rozejdzie się pogłoska, że oto zakład X – nie wymieniam tutaj żadnej nazwy – produkuje konserwy z tego mięsa, to mimo że 120°C itd., itd… Notabene jestem przeciwko oznaczaniu tego, bo to jeszcze gorzej, wprowadzi to panikę i zaszkodzi temu zakładowi, bo ludzie po prostu zwyczajnie nie będą w ogóle kupować jego konserw. Dzisiaj te zakłady, o których pan mówi, są za tym, ale nie wiem, czy wszystko przemyślały do końca. Jak później coś takiego wybuchnie, to oczywiście będzie problem i będzie winien rząd, a ja nie jestem od tego i nie mam takich intencji, żeby to ukryć i czekać aż ten problem rząd dopadnie.
Więc myślę sobie tak: to nie jest taka ogromna kwota, jeszcze na dodatek rozłożona w czasie. Wydaje mi się, że, po pierwsze, rezerwy państwowe, to się wówczas będzie rozchodziło w dłuższym czasie i spokojniej; po drugie, eksport, bo usłyszeliśmy, że jest placet Komisji Europejskiej w tej sprawie i nie ma problemu, jeżeli to jest w określony sposób wytwarzane. A gdyby się pojawiały jakiekolwiek sygnały, że ktoś pyta, ktoś się niepokoi itd., wręcz powinna być informacja rządu, że te konserwy nie są przeznaczane na rynek, koniec, kropka. W przeciwnym wypadku… No, ryzykujemy, może się okazać, że nic nie będzie, ale jeżeli będzie, to wtedy jest poważny kłopot. Proponowałbym więc rozważyć jednak takie rozwiązanie.
Również jeżeli chodzi o kwestię dzików… Jak gdzieś wyczytałem, na tych terenach jest około 40 tysięcy dzików. Wystrzeliwanie ich wszystkich jest zupełnie bez sensu. Jak mówicie, jest tam do pół dzika na 1 km2. Ja bym wolał, żebyście mówili, że jest 1 dzik na 2 km2, bo te pół dzika nie wygląda najlepiej. Rozumiem, że w tej chwili, po tych porozumieniach, koła myśliwskie już nie dokładają do tego, bo jeżeli myśliwi mieliby płacić za każdego dzika… to jest bez sensu i oni tego nie będą robić. A więc rozumiem, że ta sprawa jest załatwiona. Pan kręci głową, że nie do końca. No, to ja bym proponował załatwić ją do końca, bo oni po prostu nie będą strzelać, jeśli będą musieli płacić. W związku z tym tę kwestię też trzeba rozwiązać.
Podzielam tutaj pogląd senatora Czerwińskiego, że trzeba jednak zintensyfikować analizy i działania dotyczące płotu, jakiegoś ogrodzenia itd., dlatego że ta sprawa będzie się notorycznie powtarzać. Już to widać. Walka z tym pomorem na Ukrainie musi być prowadzona, ale to jest długa sprawa; wiemy, jak to tam wygląda. Z kolei z Białorusią trudno się dogadać, w związku z czym to też będzie trwało. Dziękuję.

Źródło: Senat

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry