Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 11.01.22 / Powrót do "Wystąpienia"

Senat; dyskusja nad ustawą budżetową na 2022 r.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo.
Najpierw dwa słowa do pana senatora Mroza, który jak zwykle odwołał się do mojego doświadczenia i stwierdził, że jako były minister finansów na pewno nie chciałbym, żeby tak w budżecie mieszać. Panie Senatorze, powiem panu tak. Gdybym był ministrem finansów w sytuacji, jaka jest, to albo nie zgodziłbym się na tak skonstruowany budżet i w ogóle na taką politykę finansową, jaka jest prowadzona, w której minister finansów odpowiada, ma gestię w stosunku do mniej niż połowy finansów publicznych w Polsce, albo bym się podał do dymisji. A jak się przynosi budżet, w którym się mówi, że inflacja wyniesie 3,3% – to jest śmiech na sali po prostu – to oczywiście pojawiają się różnego rodzaju propozycje, które mają to zmienić.
Ten budżet… Wszystko o nim mówiono, tłumaczono na lewo i prawo. No ale, proszę państwa, ten król jest nagi. Po pierwsze, nierealne założenia. To, co tutaj mówił pan senator Bierecki, że chodzi o oczekiwania inflacyjne, powoływał się na Miltona Friedmana, który mówił o tym, że trzeba studzić oczekiwania inflacyjne, bo jak są oczekiwania inflacyjne, to wtedy ta inflacja wybucha… Studzi je bank centralny, ale nasz akurat nie studził. A pan senator powiada: tu chodzi o to, że jak my w budżecie podamy tę prawdziwą inflację, te siedem z czymś czy 8%, no to my rozbudzimy oczekiwania inflacyjne, a jak podamy 3,3%, to oczekiwań inflacyjnych nie będzie. No, jak widzę, pan senator Bierecki, chociaż może o tym nie wie, jest wiernym uczniem takiego osiemnastowiecznego filozofa brytyjskiego, niejakiego Georga Berkeley’a. On stworzył taką teorię bytów obserwowanych i stwierdził, że rzeczy istnieją o tyle, o ile je widzimy, a jeżeli ich nie widzimy, to nie wiadomo, czy istnieją. A więc np. stół, jeżeli na niego patrzę i widzę, to on jest, a jak się odwrócę, to nie wiadomo, czy jest. Wiecie, jak skończył? Kiedyś w kuchni się cofał i przewrócił się, potknął o stołek, bo był przekonany, że tego stołka tam nie ma, i złamał nogę. I to przesłanie, że tak powiem, przekazuję nieobecnemu tu panu senatorowi Biereckiemu, żeby jednak uważał.
To samo, jeśli chodzi o fundusze pozabudżetowe. Przecież nie o to chodzi, że one istnieją, bo one zawsze istniały, tylko o to, że wyście je rozdęli do niemożliwych rozmiarów. Do tego jeszcze fundusz covidowy – parę osób o tym tutaj mówiło – do którego Najwyższa Izba Kontroli nie ma dostępu. No przecież to jest jakaś paranoja zupełna.
Wydatki niewygasające to jest równoległy budżet. Zawsze były, jakieś minimalne, ale teraz są wielomiliardowe. Wreszcie te obligacje, które rozdajecie na lewo i prawo, a szczycicie się niskim deficytem. Co to znaczy? Wypuszczam obligacje i te obligacje przekazuję a to telewizji, a to uczelni, a to jakiejś firmie itd. No po prostu w finansach rządzicie się jak w jakimś folwarku, łamiąc wszelkie zasady, wszelkie reguły. Po prostu powodujecie, że wszystko to staje się nieprzejrzyste.
Pan senator Bierecki mówił o Unii Europejskiej, że tam przecież też jest inflacja, a Europejski Bank Centralny nie podwyższa stóp. No, ale średnia inflacja w Unii Europejskiej to 4,3%, a u nas 8%. To po pierwsze. Po drugie, tam jest bardzo niska inflacja bazowa. Może pan senator Bierecki nie wie o tym, no to mu mówię. Więc tu nie ma co porównywać, my jesteśmy po prostu w innej sytuacji. I tutaj trzeba działać.
Wydatki inwestycyjne. Położyliście te wydatki kompletnie, a to one będą decydowały o rozwoju Polski – nie konsumpcja, którą nakręcaliście przez wiele lat. Tempo wzrostu już spada i będzie spadać.
Ale budżet… Powiedziałbym tak: zdemolowaliście finanse publiczne, po prostu je zdemolowaliście, ale to nie jest jedyny obszar, który zdemolowaliście. I dyskusja nad tym budżetem jest świetną okazją do tego, żeby przypomnieć parę spraw. Otóż zaczęliście swoje rządy od zrujnowania Trybunału Konstytucyjnego. Zrobiliście z niego organ marionetkowy, pośmiewisko, instytucję kompletnie bez autorytetu. Aż przykro patrzeć.
Zaraz potem rzuciliście się na media publiczne, w największym stopniu na telewizję publiczną. Zamieniliście ją w partyjną tubę, w szczujnię przeciwko opozycji politycznej. No, ostatnio próbowaliście zniszczyć także media niezależne. To się na szczęście nie udało. A tak na marginesie wspomnę, że wasz, że tak powiem, przyjaciel i pobratymiec Viktor Orbán na jednym z przyjęć międzynarodowych został zapytany, jak to się dzieje, że tak długo utrzymuje władzę. Powiedział: po prostu nie ma wolnych mediów, media muszą nam sprzyjać. Tak jest, to samo chcieliście zrobić tutaj.
Po trzecie, zniszczyliście niezależną prokuraturę. Przekształciliście ją po prostu w organ wykorzystywany do politycznej walki.
Po czwarte, cały czas trwa atak na sądy, częściowo udany. No, częściowo to się udało, na szczęście jeszcze nie do końca. Ścigacie niezależnych sędziów, ale poza polityką te sądy po prostu gorzej działają. Dzisiaj obywatele to odczuwają, sprawy się ciągną. Taki jest efekt wspaniałych reform pana Ziobry, niestety firmowanych także przez państwa.
Po piąte, skłóciliście Polskę z Unią Europejską. Skutki tego są fatalne, nie tylko te finansowe. A tak na margniesie: gdyby te euro wreszcie napłynęły do Polski, udałoby się umocnić kurs złotego, a to by wpłynęło na spadek cen wszystkich importowanych towarów, w tym także surowców. No, tego nie potraficie zrobić, jesteście więźniami pana Ziobry. Ale jest jeszcze druga sprawa. Polska po prostu straciła na znaczeniu w Unii Europejskiej, trudno nam jest przeforsować nasze postulaty.
Po szóste, pandemia. To jest trudna sprawa, ale niestety jeden z najwyższych wskaźników zgonów ma właśnie Polska. To świadczy o waszej bezradności, o nieumiejętności. A wiemy, dlaczego nie podejmujecie żadnych działań. Ponieważ obawiacie się o słupki sondażowe. To jest ten grzech zaniechania, który was po prostu obciąża i pokazuje zupełny brak odpowiedzialności, odwagi w rządzeniu.
Wreszcie po siódme, podcinacie kolejny filar demokracji. Podcięliście go i podcinacie w dalszym ciągu. Mówię tutaj o parlamencie, na szczęście nie o Senacie. Ale czym stał się Sejm? No, ja sądzę, że nawet państwo – kieruję te słowa do senatorów PiS – widzicie, co tam się dzieje: łamanie regulaminu, łamanie konstytucji, parodie debaty, parodie pracy nad ustawami. To jest po prostu jakaś farsa to, co tam się odbywa. Ale mało tego. Opozycja tam jest ograniczana, tępiona, ale tego było za mało, trzeba było jeszcze zastosować podsłuchy, trzeba było jeszcze użyć tego Pegasusa, bo było za mało. To jest rzecz w kraju demokratycznym, w kraju europejskim zupełnie niebywała i na pewno ta sprawa nie zostanie pozostawiona sama sobie, żeby cichutko umarła.
Po ósme, nie potraficie nawet przygotować porządnie reformy podatkowej. O tym było już wiele mówione, nie będę powtarzał tego wszystkiego. Ale przecież ten bałagan to nie jest dziecięca choroba, jak niektórzy z was mówią. To jest efekt propagandy sukcesu i chęci, żeby koniecznie wprowadzić to na tyle wcześnie przed wyborami, żeby to jeszcze zadziałało. Efekty znamy.
Tak na marginesie: korzyści dla emerytów o niskich dochodach, które miały wynosić ok. 100 zł, 150 zł itd., zostaną zjedzone nie tylko przez inflację, ale również przez to, że nie będą już wypłacane czternaste emerytury. A czternaste emerytury były właśnie dla emerytów o niskich dochodach. Dokładnie te 100 zł z czternastej emerytury to jest prawie tyle, ile ten Nowy Ład przyniesie. Tak więc i tutaj mamy do czynienia z pewnego rodzaju zwyczajnym oszustwem oprócz całego bałaganu, który prawdopodobnie będzie jeszcze większy.
Budżet jest teraz jakby wisienką na tym torcie, choć nie wiem, czy to jest tort. On na koniec pokazuje, że jeszcze zabraliście się za finanse publiczne w taki sposób, w jaki się zabraliście. W 2015 r. wygraliście wybory, głosząc hasło „Polska w ruinie”. Wtedy wszyscy pytali, o co chodzi, dlaczego w ruinie itd. Tymczasem okazuje się, że to nie było hasło dotyczące przeszłości, tylko to była obietnica wyborcza, którą jako jedną z niewielu udało wam się zrealizować. Dziękuję. (Oklaski)

Źródło: Senat

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry