Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wywiady / 21.09.04 / Powrót

Pomoc do rewizji - "Dziennik Łódzki"

Monika Pietras: SDPL zamierza poprzeć pomysł SLD o likwidacji Funduszu Kościelnego. Zdaniem biskupów i polityków prawicy, lewica z obawy przed porażką w wyborach wyciąga z lamusa ideologię. Czy to dobry czas na powrót do dyskusji o miejscu Kościoła w społeczeństwie?
Marek Borowski:
- Źle się stało, że działacze SLD poruszyli sprawę funduszu bez znajomości problemu. Grzegorz Napieralski, wiceprzewodniczący Sojuszu, wygadywał w telewizji głupstwa, twierdząc, że rzecz dotyczy tylko Kościoła katolickiego, tymczasem z tych pieniędzy korzystają wszystkie związki wyznaniowe w Polsce, remontuje się za nie także zabytki. Nasza partia najpierw chciałaby się dowiedzieć czegoś więcej o Funduszu Kościelnym, a dopiero potem rozpocząć dyskusję na temat projektu, którego jeszcze przecież nie ma.
Fundusz powstał w latach 50. i był rekompensatą dla Kościoła za mienie przejęte przez państwo w wyniku reformy rolnej po II wojnie światowej. Może należałoby go tylko zreformować?
- Sam biskup Tadeusz Pieronek przyznał, że sprawa funduszu jest do zrewidowania i Kościołowi zależy na tym, aby nie obowiązywały prawa ustanowione przez komunistów. Całkowita likwidacja funduszu, moim zdaniem, nie byłaby uzasadniona. Chodzi tylko o to, by państwo pomagało tym związkom wyznaniowym, które tej pomocy rzeczywiście potrzebują.
Jak określić granicę, które związki wyznaniowe są na tyle biedne, że wymagają wsparcia państwa?
- Gdyby sprawozdania finansowe Kościołów były jawne, posłowie mogliby ustalić tę granicę, podobnie jak to się dzieje w przypadku pomocy społecznej. Jeśli obserwuje się działalność ojca Rydzyka czy prałata Jankowskiego albo budowę świątyni w Licheniu, rodzą się wątpliwości na temat kościelnych źródeł dochodów. Trzeba pamiętać, że Kościół katolicki w latach 90. odzyskał prawie 100 tysięcy hektarów gruntów i wiele nieruchomości, z których teraz czerpie dochody. Dlatego należy zrewidować wartość pomocy i wyjaśnić relacje finansowe między państwem a Kościołem.
Z funduszu opłacane są m.in. składki na ubezpieczenie części duchowieństwa i konserwację zabytków sakralnych...
- Zabytki sakralne są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i państwo powinno współfinansować ich konserwację. Gdyby cały ciężar spadł na Kościoły, zabytki szybko by popadły w ruinę. Jeśli chodzi o składki ubezpieczeniowe, to uważam, że zamożniejsze Kościoły powinny je pokrywać z własnych środków.
A może należałoby u nas wprowadzić rozwiązanie niemieckie, gdzie wyznawcy poszczególnych Kościołów płacą na nie podatki?
- U nas wierni też płacą na Kościoły, ale w innej formie: są datki na tacę, opłaty za chrzty, pogrzeby itp. Czy kler zrezygnowałby z tych wpływów, gdyby mógł je zastąpić podatkiem? W samym Kościele zdania w tej sprawie są podzielone. Taka operacja miałaby też inny mankament - obywatel musiałby poinformować urząd skarbowy, na rzecz którego Kościoła się opodatkował, a to wiązałoby się z koniecznością ujawnienia stosunku do religii, co wydaje się sprzeczne z konstytucją.

Źródło: "Dziennik Łódzki"

Powrót do "Wywiady" / Do góry