Na apel odpowiada natychmiast Pani H. Nowina-Konopczyna. Martwi się , czy dziecko - którego miało nie być – będzie kochane i jak przeżywać będzie, w przyszłości, dzisiejsze wydarzenia; nie ma bowiem wątpliwości, że ktoś „życzliwy” o tych wydarzeniach córce Pani A. Tysiąc opowie.
Tymczasem martwić należało się wcześniej o to, by prawo było przestrzegane także przez lekarzy.
Wtedy obłudna troska o nasze /?/ dzieci nie byłaby potrzebna.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry