i prezydenckiej. /Wtedy, zachęcona przez dziennikarza z TVN, zaczęłam pisać „Blog żony„/.
Tym, którzy uważają, że udział w kampanii to przygoda, zabawa, przyjemność - mówię, że to przede wszystkim ciężka praca.
Praca związana z prezentacją / ofertą poglądów i z wizerunkiem.
W 2006r uczestniczyłam w jednej kampanii - wybory na prezydenta Warszawy.
Tym, którzy uważają, że udział w kampanii to przygoda, zabawa, przyjemność - mówię, że to przede wszystkim ciężka praca.
Praca związana z wykazaniem się wiedzą o Warszawie oraz z setkami rozmów, podczas których przekonuje się rozmówców do swoich racji.
W 2007r uczestniczyłam w krótkiej, ale wyniszczającej kampanii parlamentarnej.
Tym, którzy uważają, że udział w kampanii to przygoda, zabawa, przyjemność - mówię, że to przede wszystkim ciężka praca.
Tym razem praca związana z walką ze złymi, pierwszymi i drugimi, językami.
Jako świadek i współuczestnik mam to już za sobą.
Kończę też pisanie blogu!
Drodzy przyjaciele! Jeśli teraz będziecie ciekawi o czym myślę
i jakie są moje obserwacje - musicie do mnie zatelefonować!
I to oczywiście będzie korzyść - dla mnie na pewno.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry