L. Dorn , K. Ujazdowski , P. Zalewski , K Marcinkiewicz i inni snują się po scenie politycznej próbując zwrócić na siebie uwagę.
Powodem nie jest to co proponują, czy też ich dokonania, ale lawina użaleń
i utyskiwań na …. winnych, którzy zawsze się znajdą, a którzy nie pozwalają im działać w partii szerzej, mądrzej, lepiej. A wszystko to na pewno w imię szeroko rozumianych wartości i dobra Polski.
„Utaplani w świecie kiczu niektórzy polscy politycy nie dostrzegają, że tę tandetę przenoszą na europejskie salony.
I przenoszą swoje kiczowate wyobrażenia o świecie” - to cytat z listu otwartego.
I chociaż wypowiedź swoją red. St. Janecki kończy, i to dobrze, optymistycznymi życzeniami świątecznymi - wypowiedź ta powinna zostać drobiazgowo przeanalizowana przez wielu czynnych działaczy partyjnych, lub bezpartyjnych,w przerwach między świątecznymi uciechami.
Podpisuję się pod tym listem otwartym.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry