Współpracowałam z firmami holenderskimi ponad 20 lat.
Obustronne sympatie powodowały także wizyty w domach, restauracjach,
na koncertach.
Holendrzy lubili naszą fantazję, a ponieważ – tak jak my – mieli pretensje
do Niemców o drugą wojnę światową, tematów do rozmów nie brakowało.
Holandia to kraj nieduży.
Podróżowałam z północy na południe i ze wschodu na zachód;
wszędzie spotykałam się z życzliwością.
Holandia była też pierwszym zachodnim krajem, który pokazaliśmy synowi.
W Amsterdamie chciałam zamieszkać !
A teraz ?
Teraz wielu Holendrów mieszka w Polsce – mają swoje firmy,
prowadzą interesy, założyli tu rodziny.
Wielu Polaków, dzięki otwartym granicom, mieszka i pracuje w Holandii.
Nie rozumiem wrogości części Holendrów do moich rodaków.
Nie rozumiem braku słów potępienia, ze strony holenderskiego rządu,
dla brzydkich, dyskryminujących akcji przeciwko Polsce i Polakom.
Nie rozumiem braku reakcji na te wydarzenia ze strony naszego rządu.
W Amsterdamie nie zamieszkam.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry | | | |
|