Po obu stronach była wiara w zwycięstwo i wyrównane szanse.
Ja też wierzyłam. Wierzyłam , że wygra Barack Obama . Tak się stało .
Gdyby nie wygrał - świat nie wysłuchałby najlepszego , najbardziej patriotycznego i rodzinnego , zwycięskiego przemówienia !
Byłam oczarowana i wzruszona .
Dobrze , że są kraje gdzie wybory kończą się propozycją współpracy ze strony zwycięzcy dla pokonanego rywala .
Gratulacje Panie Prezydencie !
Życzę wielu dobrych decyzji dla swojego kraju i dla swoich sojuszników .
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry