To przecież norma.
Janek najstarszy i najspokojniejszy już pomału planuje przyszłość.
Od ponad roku,oprócz pływania,tenisa,judo i okazjonalnie nart,zagustował w siatkówce.
/Dziadek Marek grywał w siatkówkę na studiach, i po studiach,i ten sport bardzo Jankowi zachwalał/.
A czym chciałby się w przyszłości zajmować?- chciałby się zajmować siatkówką,a następnie zostać trenerem tej dyscypliny sportu.
Bliźniaki pozazdrościły Jasiowi opieki sportowej dziadka i też rozpoczęły treningi siatkarskie.Bardzo się starają i mają dobre wyniki.
Jeśli chodzi o przyszłość - to w grę wchodzą medycyna i aktorstwo.
A my? - My tęsknimy do nich,żałujemy że już tak często nie przychodzą,że nie przytulają się cieplutko jak jeszcze kilka lat temu i nie proszą o opowiedzenie bajki czy poczytanie przed snem.
Szkoda,że tak być musi , bo miłość do wnuków to jedno z najbardziej czułych,delikatnych i wrażliwych uczuć.
Miłość, z wzajemnością,ciągle trwa;tylko,że coraz częściej staje się bardziej dorosła.
I tylko Antoś czasami przyznaje się,że chciałby w prezencie dostać ciekawą zabawkę,bo przecież jest dzieckiem.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry