Męczą mnie głośne komórkowe rozmowy w środkach komunikacji.
Przykro mi gdy ktoś odchodzi na zawsze bo medycyna jest bezsilna.
Złoszczę się gdy za wiele leków muszę płacić 100% chociaż ciągle płacę składkę zdrowotną /w swoim czasie bardzo wysoką/.
Sprzeciwiam się jednak gorąco gdy słyszę,że Polska nie istnieje lub,że zauważa się w naszym kraju jedynie syf i szambo.
Najbardziej jednak oburzyły mnie wyznania ministra Spraw Zagranicznych,z których wynika,że mam bardzo płytką dumę i niską samoocenę co według ministra /zaraz,zaraz .... jak on się nazywa?/ oznacza murzyńskość.
Z kim się pan zadaje ministrze?
Z kim się pan przyjaźni czy chociaż obcuje?
Na pana tle wyglądam , i jeszcze potrafię to udowodnić, na osobę,która wie jak rozmawiać o Polsce
z Amerykanami,Holendrami,Rosjanami,Szwedami czy Niemcami.
Pozuje pan na Piłsudskiego,ale to poza groteskowa !
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry