Panie Przewodniczący, 11 czerwca miała się odbyć Parada Równości w Warszawie, jednakże Lech Kaczyński po raz wtóry odmówił tej mniejszości prawa do przemarszu. Pojawia się zatem pytanie, jak Pan (i SDPL) zapatruje się na prawa gejów i lesbijek w Polsce? Dodam, że mówimy tu o 2 mln mniejszości.Jestem przeciwny wszelkiej dyskryminacji ludzi, w tym ze względu na orientację seksualną. Troskę o prawa człowieka , wolności obywatelskie chciałbym uczynić jednym z filarów mojej prezydentury. Tak jak mówiłem o tym podczas konwencji prezydenckiej SDPL, uważam to za wielkie zadanie dla przyszłego Prezydenta - dbać, aby wszyscy obywatele Rzeczypospolitej: kobiety i mężczyźni, wierzący i niewierzący, ubożsi i bardziej zasobni, młodzi i emeryci, pełno- i niepełnosprawni, pracownicy i pracodawcy, mniejszości narodowe, ludzie o odmiennej orientacji seksualnej - aby oni wszyscy czuli się w Polsce jednakowo dobrze i mieli pewność, że są Polsce potrzebni, żyją w kraju równych szans, w którym każdy człowiek jest ważny. W SDPL jest wiele osób zaangażowanych w kwestie praw mniejszości i w programie partii nasze stanowisko w tej sprawie jest bardzo wyraźne. Dla Socjaldemokracji Polskiej walka o prawa mniejszości seksualnych to jeden z wiodących kanonów. Jeśli chodzi o Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Warszawy i kandydata na prezydenta Polski uważam, że zakazując Parady Równości łamie on Konstytucję. Uzurpuje sobie prawo wyboru zapisów Konstytucji, które ma ochotę przestrzegać, a których nie, i dzieli obywateli na takich, którzy mają prawa i takich, którzy ich nie mają. Publicznie zaprotestowałem przeciwko takim praktykom wzywając jednocześnie pozostałych kandydatów na prezydenta RP do zajęcia stanowiska w tej istotnej dla wolności obywateli sprawie.
Powrót do "Forum" /
Do góry