Aleksander Kwaśniewski powiedział, że bycie politykiem to funkcja miejsca, czasu i okoliczności. A jaka jest recepta i sposób wkroczenia w politykę według Pana Marszałka?Zgadzam się z Panem Prezydentem, z tym, że aby miejsce, czas i okoliczności należycie wykorzystać trzeba się wcześniej dobrze przygotować. Po pierwsze, trzeba działać w jakichś organizacjach społecznych, pozarządowych i ćwiczyć kontakty z ludźmi, umiejętność formułowania myśli i przekonywania innych do swoich racji. Po drugie, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jakimi wartościami kieruję się w życiu, co chciałbym zmienić, jaki jest mój stosunek do głównych problemów współczesnej Polski i świata, a więc określić swoje poglądy. Następnie należy ocenić, do programu której partii ten nasz zespół poglądów najbardziej pasuje, zapisać się do młodzieżówki tej partii i tam aktywnie działać. W tym czasie trzeba ukończyć studia, zdobyć zawód, nauczyć się dobrze co najmniej dwóch języków, w tym angielskiego oraz przyswoić sobie różne techniki informacyjne tak, by móc się swobodnie nimi posługiwać. Dalej należy podjąć pracę zawodową i - o ile wszystko, o czym napisałem wyżej przebiegało do tej pory pomyślnie i zgodnie z planem - kandydować do samorządu terytorialnego w gminie, powiecie lub województwie. Potem należy się stale dokształcać. Wiem, że praktyka bywa inna, ale taki schemat uważam za bliski ideału.
Powrót do "Forum" /
Do góry 
